3D bez okularów już w zimie

Już od grudnia mieszkańcy Japonii jako pierwsi na świecie będą mogli nabyć telewizory 3D i oglądać obraz w tej technologii bez konieczności zakładania specjalnych okularów. Wszystko dzięki modelowi Toshiba 20GL1. Jak na razie jest on poza zasięgiem zwykłego obywatela kraju nad Wisłą - jego cena wynosi ok. 9000 złotych. Za co tyle? Już wyjaśniam.

Już od grudnia mieszkańcy Japonii jako pierwsi na świecie będą mogli nabyć telewizory 3D i oglądać obraz w tej technologii bez konieczności zakładania specjalnych okularów. Wszystko dzięki modelowi Toshiba 20GL1. Jak na razie jest on poza zasięgiem zwykłego obywatela kraju nad Wisłą - jego cena wynosi ok. 9000 złotych. Za co tyle? Już wyjaśniam.

Telewizor widzicie na zdjęciu. Choć stoi na masywnej podstawce, to nie jest duży - podświetlany diodami LED ekran ma przekątną zaledwie dwadzieścia cali, czyli - można rzec - rozmiary monitora. Zobaczymy na nim obraz w rozdzielczości 1280 x 720 pikseli - zarówno w 2D, jak i 3D. Toshiba 20GL1 używa technologii Regza Link, więc znajdziemy w obudowie porty HDMI, a do tego USB i LAN. Model ten ma procesor Cell - taki sam, jakiego używa się przy produkcji konsoli PlayStation 3.

Widoczny na zdjęciu powyżej telewizor to z kolei "mniejszy" brat 20GL1. Nosi on nazwę 12GL1 i jest w zasięgu kieszeni polskiego podatnika - o ile ten zechce zapłacić jakieś 4500 złotych za telewizorek o ekranie 12 cali wyświetlający obraz 466 x 350 pikseli. W tym rozmiarze bardziej kojarzy mi się z duża ramką na zdjęcia niż oglądaniem telewizji, jednak również będzie umożliwiał oglądanie 3D bez okularów.

Co jeszcze? Zgodnie z niepotwierdzonymi danymi oba telewizory będą mieć wejścia na karty SD. Pomijając jednak ceny i przekątne, jestem ciekaw, czy Toshibie rzeczywiście uda się wprowadzić 3D bez okularów? Jeśli szumne zapowiedzi znajdą potwierdzenie w faktach, czas będzie wkrótce zmienić telewizor na nowy.

Polecamy też rozważania o tym, czy tradycyjne telewizory 3D mają sens.

Źródło: www.crunchgear.com