7 pomysłowych gadżetów dla miejskiego rowerzysty

Jak prawidłowo zabezpieczyć rower przed kradzieżą? Prawdopodobnie nie ma idealnego sposobu, ale specjaliści radzą spiąć ramę i przednie koło razem oraz zabezpieczyć tylne koło. Jeżeli wasz stalowy rumak nie ma wbudowanej blokady tylnego koła (tzw. „podkowy”), powinniście zastanowić się nad Lock Loop.

Plus: naprawdę utrudnia życie złodziejom rowerów. Minus: trzeba wozić ze sobą sporo żelastwa.

Cena: 35 dolarów (ok 100 zł)

Jazda na dwóch kółkach to czysta przyjemność, no może z jednym wyjątkiem. Miejsce, w którym rower najmocniej styka się z rowerzystą to bolączka wszystkich zawodowych kolarzy. Rozwiązaniem ma być szosowe siodełko, które dzięki wycięciu nie tylko poprawia wentylację, ale pozwala na bardziej płynny ruch biodrami (czyli szybsze pedałowanie).

Za komfort strategicznych rejonów ciała niestety trzeba słono zapłacić. Siodełko kosztuje 225 dolarów (ponad 640 zł).

Masz modny rower? Swoje narzędzia też powinieneś wozić stylowo. Piękny, pokrowiec ze skórzanym paskiem pomieści do 10 różnych narzędzi i jest montowany pod siodełkiem. Pasuje do klasycznych „mieszczuchów” i rowerowej elegancji.

Cena: 44 dolary (ok. 125 zł)

Bardzo pomysłowy gadżet. Dlaczego? Takeout składa się z dwóch części – metalowego stelażu i dopasowanej torby na drobiazgi, którą po dojechaniu do celu można łatwo wyjąć i nosić ze sobą. Jadąc na rowerze torbę można również przewiesić przez ramię, a do metalowego koszyka włożyć sześciopak piwa. Bardzo praktyczne.

Cena: 120 dolarów (ok. 342 zł)

Zaletą tego gadżetu jest większa widoczność rowerzysty po zmroku. Większość modeli oświetlenia jest montowana na wsporniku siodełka. Jeżeli opuścimy je zbyt nisko, można łatwo zasłonić lampę ubraniem lub torbą. Bikelit eliminuje ten problem, ponieważ lampa jest umieszczona nieco niżej niż mocowanie.

Cena: 14 dolarów (ok. 40 zł)

Jedną ze standardowych wymówek ludzi, którzy nie jeżdżą do pracy na rowerze jest brak prysznica w biurze. Oto koszula, w której można spokojnie pokonać kilka kilometrów na dwóch kółkach i „z marszu” udać się na biznesowe spotkanie. Producent użył materiałów stosowanych w bieliźnie termoaktywnej. Gadżet tylko dla zamożnych cyklistów.

Cena: 175 dolarów (ok. 500 zł)

Dzięki butom z zatrzaskami rowerzysta lepiej wykorzystuje energię włożoną w pedałowanie, ponieważ pracuje również podczas podnoszenia nogi. Problem pojawia się gdy trzeba zejść z roweru. Buty z zatrzaskami mają sztywne podeszwy, przez co osoba chodząca w takim obuwiu stawia kroki w dość zabawny sposób. Kursk Pro Heroes eliminuje ten problem – specjalna konstrukcja podeszwy umożliwia chodzenie jak człowiek a nie jak pingwin.

Cena: 95 dolarów (270 zł)

Źródło: Gizmodo