Gadżet samo zuo, czyli jak smartfon niszczy zdrowie
MARIUSZ KAMIŃSKI • dawno temu • 18 komentarzyCo jakiś czas odwiedzam Komórkomanię i pogrążam się w lekturze mniej lub bardziej zadziornych komentarzy będących częścią odwiecznej wojny jabłka z robotem. Walczycie o słuszność z zapałem godnym lepszej sprawy i taką właśnie sprawę Wam znalazłem. Otóż Wasze komórki są niezdrowe, bardzo niezdrowe…
Smartfon stał się niemalże integralną częścią naszego ciała. Tak jak nasi dziadkowie szukają sztucznej szczęki w szklance przy łóżku i nie mogą zacząć dnia bez wsunięcia siekaczy do ust, tak my odczuwamy dreszcze i niepokój, gdy rankiem nie możemy odnaleźć naszego jabłuszka/androidka w zasięgu spoconej dłoni. Nasze przywiązanie do tych kilku cali kolorowego szczęścia jest tak duże, że nie może ono pozostawać obojętne dla naszego zdrowia i stylu życia. Oto zestaw współczesnych schorzeń cywilizacyjnych związanych z używaniem komórkowca.
Bungee Bazooka – duży kaliber i jeszcze większa zabawa [wideo]
Wzrok
Zaskakująco mało osób wie o czymś, co nazywa się fachowo syndromem CSV (Computer Vision Syndrome). Jest to zespół objawów dotyczących użytkowników komputerów, ale jako że gapimy się w ekran telefonu średnio 3 godziny na dobę, to odkryto, że CSV dotyczy także użytkowników smartfonów. Oto jego objawy:
Zobacz również: Studio PlayStation 5 highlight: PrzeGryw – premiera konsoli PS5
- Suche oczy - normalnie mrugamy 16–20 razy na minutę. Gdy patrzymy na telefon — dwa razy rzadziej.
- Ból głowy - nieprawidłowa pozycja głowy (naciągnięte mięśnie karku).
- Niewyraźne widzenie - akomodacja odbywa się w wydłużonym czasie, coraz trudniej złapać ostrość przy zmianie dystansu obserwacji. Na początku jest to objaw przejściowy, ale może przekształcić się w przewlekły.
- Bliskowzroczność - długotrwałe skupianie wzroku na ekranie powoduje przeciążenie mięśnia rzęskowego, który przystosowany jest do widzenia na odległość minimum kilkudziesięciu centymetrów.
Słuch
Rozmawiając przez telefon, najczęściej niedosłyszymy i zwiększamy głośność, tak aby rozmowa przedarła się przez zgiełk otoczenia (jakże często przez zgiełk innych osób rozmawiających przez telefon…). Okazuje się, że 37% osób, które często korzystają z telefonu będzie miało objawy szumów usznych. Co więcej, osoby rozmawiające więcej niż 10 minut dziennie przez komórkę będą miały owe szumy na 71%. Na deser warto dodać, że szumy uszne są nieuleczalne.
O słuchaniu bardzo głośnej muzyki za pomocą smartfona już nie wspomnę. No chyba że odbywa się to bez użycia słuchawek, wtedy mogą pojawić się ubytki w uzębieniu.
Wady postawy
Generalnie zasada jest prosta — osoby, które mają problemy z utrzymaniem prawidłowej postawy podczas korzystania z komputera, mają ten sam problem podczas korzystania z telefonu. 91% osób wysyłających SMS-y dramatycznie naciąga mięśnie karku podczas tej czynności. Dłuższa rozmowa telefoniczna sprzyja przyjmowaniu dziwnych pozycji, bez względu na to, gdzie się znajdujemy. Skutki są opłakane: artretyzm i inne choroby zwyrodnieniowe były stwierdzane u 50-latków, obecnie mają je 15-letni użytkownicy telefonów komórkowych, którzy nie potrafią utrzymać właściwej postawy.
Brak snu
Tu garść informacji, które Was na pewno zaskoczą. Okazuje się, że promieniowanie wydzielane przez smartfon opóźnia zapadnięcie w sen o około 6 minut i skraca 4 fazę snu o około 8 minut.
Co więcej, promieniowanie niejonizujące pochodzące z telefonów zwiększa o połowę ryzyko wystąpienia guza mózgu u osób, które przez 10 lat intensywnie korzystały z komórki. Niedawno przeprowadzone badania Światowej Organizacji Zdrowia wykazały silny związek między wspomnianym promieniowaniem a glejakiem. Zdecydowanie lepiej jest używać słuchawek lub zestawu Bluetooth. Im dalej telefon od głowy, tym lepiej. No i nie sypiamy z telefonami, tylko z partnerami!
Czym można zabijać na pokładzie samolotu? [wideo]
Złodziej uwagi i uwagi na koniec
Tak, tak, moi drodzy, telefon to największy rozpraszacz na planecie Ziemia (chyba że jest lato, jesteś napalonym facetem i leżysz na plaży). Gadanie przez telefon podczas jazdy samochodem 4 razy zwiększa ryzyko wypadku, czyli dokładnie tyle samo, ile jazda na gazie. Pisanie SMS-a za kierownicą zwiększa to ryzyko 23-krotnie! O przypadkach zwykłego wejścia na lampę podczas komórkowej wymiany zdań nie warto wspominać.
Powyższe informacje nie napawają entuzjazmem, zwłaszcza że z telefonami spędzimy jeszcze (statystycznie) wiele lat. Z drugiej strony, nie ma specjalnie sensu, by demonizować te urządzenia i straszyć śmiercią w męczarniach. Natury się nie oszuka, jednostki nieodpowiedzialne (jak ta anonimowa pani na zdjęciu wyżej) zostaną odpowiednio wcześniej odsiane i zostaną ci rozważni, czyli my — świadomi użytkownicy telefonów komórkowych. ;-)
Źródło: Mezzmer
Ten artykuł ma 18 komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze