Akupunktura symulowana skuteczna jak prawdziwa
fot. fotopedia/ggvic/lic. CC
25.03.2011 | aktual.: 11.03.2022 11:55
Igła do akupunktury to rzecz niewielka, ale może być gadżetem niezwykle użytecznym i skutecznym - nawet stosowana jako placebo. Przeprowadzone niedawno doświadczenie wykazało, że akupunktura jest skuteczna nawet wtedy, kiedy jest jedynie symulowana.
fot. fotopedia/ggvic/lic. CC
Igła do akupunktury to rzecz niewielka, ale może być gadżetem niezwykle użytecznym i skutecznym - nawet stosowana jako placebo. Przeprowadzone niedawno doświadczenie wykazało, że akupunktura jest skuteczna nawet wtedy, kiedy jest jedynie symulowana.
Doświadczenie, w którym brało udział 215 osób cierpiących na nudności z powodu zastosowanej u nich radioterapii, przeprowadzono dzięki zaangażowaniu dwóch szwedzkich placówek: Karolinska Institutet i Linköping University. Uczestników eksperymentu podzielono na dwie grupy. U członków jednej grupy zastosowano tradycyjną akupunkturę polegającą na wbijaniu igieł w ściśle określone miejsca na ciele, natomiast u pozostałych badanych zastosowano igły tępe, mocowane jedynie do powierzchni skóry, a nie wbijane w nią. Grupą porównawczą były osoby, którym aplikowano tradycyjne leki na nudności.
Okazało się, że akupunktura pomagała w leczeniu nudności niezależnie od tego, czy była zastosowana w wersji „prawdziwej” czy też „symulowanej”. W grupach tych odnotowano znacznie mniej nudności niż u osób, którym aplikowano tradycyjne leczenie farmakologiczne.
Szwedzi już zastanawiają się nad dalszymi badaniami, by opracować efektywną metodę leczenia niezwiązaną z podawaniem tradycyjnych leków i niekoniecznie polegającą na nakłuwaniu skóry. To się nazywa kuć żelazo póki gorące.
Źródło: Alphagalileo