Album na winylu? Banał! Polska wytwórnia wypuszcza utwory na karcie microSD!

Wydaje się, że dzisiaj rządzi streaming - muzyka dystrybuowana w ten sposób zarabia miliony, nie dając żadnych szans albumom na CD.

Ale wciąż nie brakuje ludzi, którzy cenią tradycyjne wydania. I coraz częściej sięgają po winyle, które stają się coraz popularniejsze i zaczynają być dostrzegane przez listy sprzedaży. Znowu czarne, duże płyty są wpływowe!

Jest jeszcze inna grupa ludzi, która chce mieć muzykę na wyjątkowych, trochę już zapomnianych nośnikach. Małe, niezależne wytwórnie skupiają się nie tylko na limitowanych, pięknie wydanych winylach, ale np. także na kasetach. Co najzabawniejsze, wiele albumów niszowych zespołów prędzej znajdziemy właśnie na kasecie niż CD.

To dobry sposób na to, żeby przyciągnąć klientów do muzyki. Ma się nie tylko świetne dźwięki, ale też unikalny gadżet. Coś, czego nie ma przeciętny słuchacz.

Nie da się ukryć, że niektórzy wykorzystują muzyczną “hipsterkę” do promocji i zwrócenia na siebie uwagi. Jak na przykład Wu-Tang Clan, które swoje piosenki wrzuciło na bezprzewodowy głośnik. Albo Trevor Jackson, którego “F O R M A T” ukazał się na dwunastu różnych nośnikach - między innymi kasecie VHS czy Mini-Discu.

A można było dołożyć do tego jeszcze kartę microSD. Właśnie na tym nośniku swoje albumy wypuszczać będzie warszawska niezależna wytwórnia Audile Snow. Jak pisze Bartek Chaciński na swoim blogu, do muzyki dołączany będzie adapter.

Całość zostanie też ciekawie zapakowana:

I muszę przyznać, że jestem zaintrygowany - piękna rzecz w kolekcji. A przy okazji mogą to być naprawdę interesujące dźwięki:

Warto szukać takich muzycznych, kolekcjonerskich perełek. Dobrą okazją będzie zbliżający się Record Store Day, na którym wystawiają się małe, niezależne wytwórnie. RSD organizowany jest również w wielu polskich miastach - w tym po raz pierwszy w Łodzi.