Allegro rezygnuje z Kup Teraz. Uszczęśliwi nas na siłę?
Gdy sięgam pamięcią wstecz, to mam wrażenie, że niemal wszystkie wprowadzane przez Allegro zmiany spotykały się z niechęcią użytkowników. Nie inaczej jest z najnowszą modyfikacją – Allegro coraz wyraźniej zmienia się w sklep i zapowiada rezygnację z funkcji Kup Teraz.
Gdy sięgam pamięcią wstecz, to mam wrażenie, że niemal wszystkie wprowadzane przez Allegro zmiany spotykały się z niechęcią użytkowników. Nie inaczej jest z najnowszą modyfikacją – Allegro coraz wyraźniej zmienia się w sklep i zapowiada rezygnację z funkcji Kup Teraz.
Wczoraj Piotr Sekulski z Allegro poinformował, że serwis ma zamiar zrezygnować z opcji Kup Teraz. Intencją Allegro jest pozbycie się tej funkcji ze strony produktu – docelowo Kup Teraz ma służyć tylko do potwierdzania zamówienia podczas zakupów z koszykiem, o którego uruchomieniu informowaliśmy przed rokiem.
Z punktu widzenia użytkowników to zmiana dość szokująca, biorąc pod uwagę wieloletnie przyzwyczajenie. Na reakcję nie trzeba było długo czekać - na forum Allegro szybko pojawiły się mocno krytyczne komentarze. Jeśli jednak spojrzymy na całą sprawę z punktu widzenia serwisu aukcyjnego, to te i wcześniejsze zmiany stanowią logiczną część znacznie większej, choć rozciągniętej w czasie modyfikacji.
Taki kierunek ewolucji wydaje się zupełnie zrozumiały i przypomina to, co działo się przed wiekami w tradycyjnym handlu. Przez długi czas stałe ceny w sklepach nie istniały - podczas każdej transakcji sprzedawca i kupujący ustalali je, targując się. Jak trafnie zauważył James Surowiecki w swoim artykule o śmierci aukcji internetowych, targi trwały dotąd, aż ustalono taką cenę, by żadna ze stron transakcji nie czuła się okradana.
I trwałoby to bez końca, gdyby nie pojawił się Alexander Turney Stewart, który otwierając sklep, dokonał rzeczy niebywałej - przy każdym z towarów umieścił etykietę z ceną, upraszczając zakupy. W krótkim czasie stał się milionerem.
Patrząc na kierunek, w którym zmierza Allegro, wydaje się, że serwis aukcyjny podąża w tę samą stronę co przed wieloma laty tradycyjny handel. Dawna platforma aukcyjna zmienia się stopniowo w gigantyczny sklep internetowy. Aukcje, w których użytkownicy przelicytowują się, składając kolejne oferty, stają się coraz mniej istotną niszą, omijaną z daleka przez ludzi, którzy handlem na Allegro zajmują się zawodowo.
Wiele wątpliwości budzi za to sama proponowana procedura kupowania. O ile kliknięcie w przycisk Kup Teraz jednoznacznie określa moment sprzedaży, pojawiają się obawy, że włożony do koszyka produkt może zostać kupiony przez kogoś innego, zanim zdążymy sfinalizować transakcję. Niestety, Allegro, poza typowymi zapowiedziami o ewolucji, liczeniu się z głosem użytkowników i dopracowywaniu koszyka na razie nie precyzuje, w jaki sposób zostanie to rozwiązane.
Źródło: Wykop