Nie tylko iPod. Przenośne odtwarzacze, które zmieniły historię muzyki

Nie tylko iPod. Przenośne odtwarzacze, które zmieniły historię muzyki23.10.2019 20:20

Kiedyś - cuda techniki. Dziś - starocie, zalegające w zakurzonych szufladach. A przecież potrafią zagrać tak, że w jednej chwili przeniosą nas do muzycznego raju. Nie skazujmy ich na zapomnienie! Oto najciekawsze, przenośne odtwarzacze muzyki.

Apple iPod

Apple iPod - pierwsza generacja modelu, znanego później jako Classic, Źródło zdjęć: © YouTube
Apple iPod - pierwsza generacja modelu, znanego później jako Classic
Źródło zdjęć: © YouTube

Legendarny, ikoniczny, pierwszy. Z fizycznym, obracającym się kółkiem, złączem FireWire i grubością, przywodzącą na myśl namokniętą na deszczu paczkę najpodlejszych papierosów. Dziś to prawdziwy dinozaur i technologiczny zabytek.

Niegdyś był przełomem, który popchnął do przodu cyfrową rewolucję. 1000 piosenek w twojej kieszeni - głosił slogan Apple, zwiastujący nadchodzące zmiany. Ale przecież to nie od iPoda wszystko się zaczęło.

Sony Walkman TPS-L2

Sony Walkman TPS-L2 - pierwszy przenośny odtwarzacz kaset, Źródło zdjęć: © YouTube
Sony Walkman TPS-L2 - pierwszy przenośny odtwarzacz kaset
Źródło zdjęć: © YouTube

Jeśli wierzyć legendom, Walkman narodził się nie z rynkowego wyrachowania, ale z miłości do muzyki. Jeden ze współzałożycieli Sony, Masaru Ibuka, często podróżował samolotem. Miał przy tym dość słuchania ulubionej, operowej muzyki ze sporego, walizkowego magnetofonu Sony TC-D5.

Potrzebował czegoś bardziej poręcznego. Ponieważ szefowi się nie odmawia, mądre głowy z Sony wymyśliły Walkmana. Historia osobistej muzyki zaczęła się od modelu Walkman TPS-L2.

Unitra PS 101 Kajtek

Unitra Kajtek, Źródło zdjęć: © Dobre Programy
Unitra Kajtek
Źródło zdjęć: © Dobre Programy

Polacy nie gęsi, głosi błędnie przytaczany cytat z Mikołaja Reja. W latach 80. Unitra postanowiła nie być gorsza od Sony i zaoferowała własną wersję przenośnego odtwarzacza kaset.

Kajtek cieszył oko intensywnym kolorem, ciążył na cieniutkim pasku niczym okrętowy balast, a do tego wyczerpywał cztery "paluszki" szybciej, niż El Testosteron odklepuje kolejne przegrane. Ale był. Za złotówki, a nie za dolary. I w zasadzie na tym - niezależnie od współczesnej nostalgii - kończyły się jego zalety.

Sony Discman D-140

Sony Discman D-140, Źródło zdjęć: © Yahoo Japan
Sony Discman D-140
Źródło zdjęć: © Yahoo Japan

Przenośny odtwarzacz płyt kompaktowych to dobry przykład technologii kroczącej przed rozumem. Bo przecież - od strony jakości wykonania czy złożoności stosowanych rozwiązań, jak ultralekkie, magnezowe obudowy czy bufory antywstrząsowe - discmany, zwłaszcza te nieco późniejsze, były naprawdę w porządku.

Nie w porządku był za to sam pomysł, by wrażliwy na zarysowania, całkiem spory nośnik CD Audio wrzucić do mobilnego odtwarzacza, telepiącego się przy pasku. Discman przenośny - owszem. Mobilny - ale skądże!

Sony MiniDisc MZ-N510

Sony MiniDisc MZ-N510, Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons, Lic. CC BYSA 3.0
Sony MiniDisc MZ-N510
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons, Lic. CC BYSA 3.0

MiniDisc to zapomniane cudo Sony. Choć obsługiwały stratny format audio ATRAC, jakość dźwięku była - w porównaniu ze wczesnymi empetrójakmi o niskiej przepływności - naprawdę dobra. Dochodziła do tego praktyczna niezniszczalność nośników, małe wymiary urządzeń i ich techniczne dopracowanie (50 godzin grania na jednym "paluszku"!).

Wadą - zwłaszcza w obliczu spadających cen odtwarzaczy MP3 - pozostała niewielka pojemność nośników i ich coraz mniej konkurencyjna cena. MiniDisc nigdy nie zdobył masowej popularności, ale ostatnie odtwarzacze produkowano aż do 2013 roku.

Microsoft Zune

Microsoft Zune 1 gen., Źródło zdjęć: © Microsoft
Microsoft Zune 1 gen.
Źródło zdjęć: © Microsoft
  • Ja nie zrobię iPoda? Ja nie zrobię? Potrzymaj mi piwo! - powiedział zapewne ówczesny szef Microsoftu, Steve Ballmer do któregoś ze współpracowników. Efektem był odtwarzacz Zune. Obiektywnie był to całkiem przyzwoity sprzęt, w teorii godny przeciwnik iPoda.

W praktyce niszowa ciekawostka (a w zasadzie przebrandowany odtwarzacz Toshiba 1089), która nigdy nie zdobyła większej popularności i została wycofana z rynku po drugiej generacji.

Creative MuVo V100

Creative MuVo V100, Źródło zdjęć: © Amazon
Creative MuVo V100
Źródło zdjęć: © Amazon

Myślisz - odtwarzacz MP3. Mówisz - Creative MuVo V100. Tak przynajmniej było niemal 20 lat temu, gdy sprzęt Creative'a imponował zarówno rozmiarami niewiele większymi od zapalniczki, jak i nietypowym rozwiązaniem konstrukcyjnym.

MuVo V100 składał się z dwóch rozłączanych części. Właściwy odtwarzacz miał formę pendrive'a, dzięki czemu łatwo było podłączyć go do komputera, by zgrać najnowsze hity "zakupione" na Osiołku czy AudioGalaxy. Jego uzupełnieniem był zasobnik z wymienną baterią. Razem tworzyło to bardzo zgrabną, przyzwoicie grającą całość.

iRiver T10

iRiver T10, Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons, 10, Lic, CC BYSA 3.0
iRiver T10
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons, 10, Lic, CC BYSA 3.0

Przed laty wybór był prosty. Były odtwarzacze MP3 i były te spod znaku iRiver. Legendarna marka do której wznosili modły wszyscy ci, którymś z jakiegoś powodu nie odpowiadał iPod. Równie legendarny okazał się kształt odtwarzacza iRiver T10, zdradzający markę i dobry gust właściciela już na pierwszy rzut oka.

Miliony pochwał na forach, fachowych recenzji, porad dla poszukujących sprzętu. Było w tym sporo prawdy, a marka przetrwała i nadal oferuje przenośne odtwarzacze muzyki, tym razem pozycjonowane o półkę wyżej.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.