AndyVision - robot, który odbierze pracę sprzedawcom? [wideo]

Jesteśmy przyzwyczajeni, że w wielu gałęziach przemysłu roboty to wydajniejsza i, co najważniejsze, tańsza alternatywa od rękodzieła. Jednak do tej pory praca w usługach zarezerwowana była dla homo sapiens. AndyVision być może oznacza koniec ludzkich pracowników.

Fot. ubergizmo.com
Fot. ubergizmo.com
Kamil Nowotnik

Jesteśmy przyzwyczajeni, że w wielu gałęziach przemysłu roboty to wydajniejsza i, co najważniejsze, tańsza alternatywa od rękodzieła. Jednak do tej pory praca w usługach zarezerwowana była dla homo sapiens. AndyVision być może oznacza koniec ludzkich pracowników.

Choć wcześniej Tesco pokazało, jak będą wyglądać zakupy przyszłości, to w jego jakże pięknej wizji brakuje miejsca dla robotyków. Ci wzięli się do roboty i koncepcję zakupów przyszłości zmienili. Efektem ich prac jest robot AndyVision.

Wyposażony jest w czujnik Kinect, potrafi m.in. przetwarzać zdjęcia oraz budować plan przestrzenny otoczenia. Jak te wszystkie umiejętności przekładają się na praktyczne zastosowanie w branży handlowej? Badacze z Uniwersytetu Carnegie Mellon, odpowiedzialni za projekt, przekonują, że Andy potrafi sam poruszać się po sklepie, skanować półki w poszukiwaniu produktu wyczerpującego się czy takiego, którego zabrakło na ekspozycji.

Ponadto umie na podstawie fotograficznej bazy przedmiotów w sklepie określić produkt, który został źle ulokowany bądź odłożony w niewłaściwe miejsce np. przez klienta. Po sklepowym tournée Andy melduje menadżerowi (a jednak jakiś człowiek jest potrzebny!) o stanie rzeczy.

Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że gdyby AndyVision zbudować jako niezwykle dokładnego anatomicznie robota oraz nieco udoskonalić jego zdolności, to ludzie, jako pracownicy, staliby się zbędni. Pozostaje zapytać: za co i jak żyć? O tym już prof. Priya Narasimhan nie wspomina.

Źródło: ubergizmo.com

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)