Apple zachwyca po raz kolejny – iMac Air oraz Retina 5K [felieton]

Już prawie zapomniałem o rewolucyjnych, elastycznych iTelefonach z dużymi wyświetlaczami, a już Apple przypomniało mi o sobie prezentując nowe, rewolucyjne produkty. Oczywiście już sprawdziłem swoją zdolność kredytową i chyba stać mnie na co najmniej jeden kultowy gadżet.

Zdjęcie Woman at computer looks shocked pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie Woman at computer looks shocked pochodzi z serwisu Shutterstock
Jacek Klimkowicz

19.10.2014 | aktual.: 10.03.2022 10:53

Koniec pikselozy – niech żyje nowa, lepsza Retina 5K

Od lat zastanawiałem się, dlaczego telewizory, monitory i komputery All-in-One nie dość, że są grube, to jeszcze mają ekrany, na których z drugiego pokoju widać piksele. Co prawda od jakiegoś czasu gdzieniegdzie widuję sprzęty z panelami 4K, ale jakoś nie zrobiło to na mnie wrażenia. Drogi, wyceniony na 2500 baksów Dell UP2715K również nie powalił mnie rozdzielczością rzędu 5120 x 2880 pikseli. Zachwycił mnie dopiero nowy, 27-calowy iMac z wyświetlaczem Retina 5K, który na nowo definiuje standardy. Od teraz nie potrzeba zagęszczenia na poziomie powyżej 300 DPI by nie widzieć pikseli, bo wystarczy 217. Jednak co Retina, to Retina. Tym bardziej, gdy jest to Retina 5K.

Apple iMac Retina 5K
Apple iMac Retina 5K© Apple

I te magiczne 5 milimetrów grubości – to robi wrażenie. Nawet smartfony mają grubsze ramki. Nie da się ukryć, że konkurencja przy takiej żyletce po prostu nie wygląda, a jakby nie patrzeć inwestując w sprzęt tej klasy mamy prawo wymagać więcej. Dlatego też iMac z Retiną 5K zachwyca nie tylko ostrością obrazu, lecz także smukłą ramką i po mistrzowsku wkomponowanym w tylną pokrywę wypukłym punktem montowania do statywu, który nie wpływa w żaden sposób na grubość urządzenia. Ostatecznie to przecież mocowanie jest grube, a nie przyczepiony do niego iMac. Niezmiernie cieszy mnie też fakt, że w końcu wprowadzono do oferty większe MacBooki Air.

iMac Air – zobacz więcej

Osoby, którym nie wystarczały 13-calowe MacBooki Air teraz będą miały do wyboru dodatkowy wariant z 21,5-calowym wyświetlaczem Full HD. Apple zachowało, rzecz jasna, to, co najlepsze w Macach Air, czyli kluczowe podzespoły. Większy model również ma energooszczędny, niskonapięciowy procesor Intel Core z 2 rdzeniami taktowanymi zegarem 1,4 GHz, który w razie potrzeby może wzrosnąć do 2,7 GHz dla jednego z nich. Do tego mamy 8 GB trwale zespolonej lutem z płytą główną pamięci RAM, by ta nie wysunęła się w trakcie przenoszenia ze slotu. Jako, że większy ekran oznacza większe potrzeby, doinwestowano w 500-GB dysk twardy 5400 RPM.

Zdjęcie This is too much! Young woman can't handle that workload anymore. pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie This is too much! Young woman can't handle that workload anymore. pochodzi z serwisu Shutterstock

Jest to dobry ruch, bo zapewniono dużą ilość miejsca na dane, a jednocześnie wolnoobrotowe dyski talerzowe są w stanie znieść kilka stuknięć, co w mobilnym sprzęcie jest normą. Zabrakło wbudowanych urządzeń wejścia i akumulatora, ale w komplecie znalazły się niezbędne akcesoria, dzięki którym można pracować i odejść z iMakiem Air na ok. 2 metry od gniazdka. W sumie przy cenie na poziomie 4699 zł trudno narzekać zwłaszcza, że przekątna ekranu wzrosła znacząco, a od mniejszych modeli bazowy iMac Air jest droższy tylko o parę stówek. Nic, tylko brać!

One more thing…

Większość uważa, że Apple się skończyło. Nie, nie skończyło się. Przedstawiona powyżej porcja absurdów nie spowoduje spadku sprzedaży, a wręcz przeciwnie – jeszcze bardziej ją napędzi. Po raz kolejny marketingowcy solidnie wynagradzani przez Tymoteusza Kucharza zrobią z ludzi idiotów. I bez problemu sprzedadzą tłuszczy Retinę 5K, która według definicji Steve’a Jobsa Retiną nie jest (mniej niż 300 DPI) czy iMaca z bebechami słabszymi niż w laptopach za 1500 zł, ale w cenie high-endowego desktopa dla graczy. Na dodatek wmówią wszystkim, że kilkucentymetrowe wybrzuszenie nie wpływa na grubość konstrukcji i tak dalej ma 5 mm i będzie można ją wcisnąć między zeszyty.

Zdjęcie keyboard yes key macro close up pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie keyboard yes key macro close up pochodzi z serwisu Shutterstock

Miałem nadzieję, że po najbardziej osobistych telefonach na świecie Apple pokaże coś rzeczywiście rewolucyjnego, co poruszy technologicznym światem i zachwyci. Niestety, zachwyceni prawdopodobnie będą tylko udziałowcy zacierający ręce na myśl o przyszłych zyskach i wzrostach cen akcji. Bo nie śmiem nawet wątpić w to, że Apple sprzeda wszystko, co wyprodukuje i to w błyskawicznym tempie. Bezkompromisowego wizjonera zastąpił wytrawny handlowiec, który wykreuje potrzeby i zachwyci sprzętem najlepszym w swojej klasie. W końcu żadna inna firma nie ma w ofercie równie wspaniałych i smukłych iMaców z panelami Retina 5K, czyż nie?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (45)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.