"Artysta nie sprawdza, skąd przyszła kasa". I popiera opłatę, z której nic nie rozumie

ZAiKS forsuje opłatę reprograficzną od kolejnych urządzeń, popieraną głównie przez tych nielicznych Polaków, którzy dzięki niej sobie dorobią. Okazuje się, że ta garstka, która chce zmieniać prawo, tak aby na tym zarobić, kompletnie nie orientuje się, o co w tym wszystkim właściwie chodzi.

"Artysta nie sprawdza, skąd przyszła kasa". I popiera opłatę, z której nic nie rozumie 1Zdjęcie dziewczyny słuchającej muzyki pochodzi z serwisu Shutterstock
Marta Wawrzyn

ZAiKS niedawno uprzejmie informował Polaków, że kopiowanie jest legalne. Każdy, kto kupił film czy album z muzyką, może go przegrać na płytę albo pendrive'a, a następnie dać mamie czy koledze. "Kopiuj i korzystaj! To jest legalne" – krzyczy strona Czyste Nośniki, firmowana przez organizacje zbiorowego zarządzania, forsujące opłatę reprograficzną od kolejnych urządzeń, takich jak smartfony czy tablety.

Strona skierowana jest do "zwykłych Polaków" i ma ich uświadamiać, że skoro mają prawo do kopiowania dzieł na własny użytek, to powinni dać coś w zamian artystom, którzy na tym prawie tracą. Problem w tym, że uświadamiania wymagają nie tyle szarzy panowie Kowalscy, co twórcy, którzy dodatkową opłatę od kopiowania popierają, choć najwyraźniej zupełnie nie rozumieją, o co w ogóle walczą.

Dziennik Internautów dotarł do filmu, w którym artyści bronią nowego haraczu, używając dość zaskakujących argumentów. Ryszard Poznakowski mówi na przykład, że wolno aktualizowane prawo jest jak policjant, którego zawsze wyprzedzi złodziej.

Z kolei Jacek Cygan zabłysnął taką oto myślą: "U nas jest bardzo zakorzenione, zresztą historycznie jest to uzasadnione, myślenie tego typu: 'Chcą nam zabrać, znowu będziemy pokrzywdzeni, znowu będziemy więcej płacić, to jest zamach na naszą wolność'. A przecież czy nie jest zamachem na wolność twórców to, że ich utwory są bezprawnie wykorzystywane na smartfonach i tabletach? Przecież to jest to samo, tylko w drugą stronę."

Serwis cytuje też wypowiedź Kazika dla "Dziennika Gazety Prawnej": "Nie wiedziałem, że między tantiemami otrzymywanymi z ZAIKS-u są także te za tzw. czyste nośniki. Który artysta sprawdza, skąd przyszła kasa".

I to właśnie jest kwintesencja całego tego sporu. Jedna ze stron po prostu chce więcej pieniędzy, nie zastanawia się więc dokładnie nad tym, skąd te pieniądze miałyby pochodzić i jakie byłyby skutki wprowadzenia kolejnego parapodatku. Sięga więc po stare, sprawdzone argumenty, że Polacy to piraci, którzy biednych artystów okradają i w związku z tym należy im się rekompensata.

Problem polega na tym, że gdzieś w tym wszystkim gubi się logika. Zwolennicy opłaty reprograficznej przeczą sami sobie. W ramach tej samej akcji mówią nam jednocześnie, że kopiowanie jest legalne i że artystom należy się rekompensata za "bezprawne wykorzystywanie" ich utworów na smartfonach i tabletach.

O tym, że społeczeństwu też się coś "należy" – na przykład sprzęt elektroniczny tańszy niż na Zachodzie, bo Polacy nie zarabiają tyle co Niemcy czy Brytyjczycy – wszyscy zapominają. Podobnie jak o tym, że kopiowanie naprawdę nie jest głównym przeznaczeniem tabletów i smartfonów. To nie są kopiarki, to są urządzenia służące do zupełnie innych celów. Nie ma żadnego powodu, dla którego osoby, kupujące urządzenie służące do dzwonienia i wysyłania SMS-ów – do tego właśnie większość Polaków używa smartfonów – miały ponosić dodatkową opłatę.

Ciekawa jestem, czy ZAiKS ujawni, ile pieniędzy wpompował w akcję przekonywania Polaków do opłaty reprograficznej i powie, skąd się te pieniądze wzięły. Jeśli artyści do kogoś powinni mieć pretensje, to właśnie do tego typu organizacji, dość swobodnie dysponujących ich zarobkami. Artysta może sobie nie sprawdzać, skąd wzięła się każda złotówka. Ale mógłby sprawdzić, komu i ile zapłacił za pośrednictwo w jej przekazaniu.

Źródło artykułu: WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Tajemniczy "ciemny tlen" odkryty na dnie Pacyfiku
Tajemniczy "ciemny tlen" odkryty na dnie Pacyfiku
Nowa metoda recyklingu plastiku. Rozłoży nawet PVC
Nowa metoda recyklingu plastiku. Rozłoży nawet PVC
Jest ich mniej. Nawet w środowiskach, gdzie nie ingeruje człowiek
Jest ich mniej. Nawet w środowiskach, gdzie nie ingeruje człowiek
Sen i ryzyko demencji. Są nowe odkrycia
Sen i ryzyko demencji. Są nowe odkrycia
Do 2500 r. może jej już nie być. Alarmujące prognozy dla syberyjskiej tundry
Do 2500 r. może jej już nie być. Alarmujące prognozy dla syberyjskiej tundry
Galaktyka Cygaro. Miejsce, gdzie gwiazdy rodzą się szybciej
Galaktyka Cygaro. Miejsce, gdzie gwiazdy rodzą się szybciej
Tak formują się planety. Odkrycie naukowców to potwierdza
Tak formują się planety. Odkrycie naukowców to potwierdza
Ludzie od zawsze o tym marzyli. Pojawia się jednak pewien problem
Ludzie od zawsze o tym marzyli. Pojawia się jednak pewien problem
Masz głośnych sąsiadów? Szwajcarzy znaleźli na to sposób
Masz głośnych sąsiadów? Szwajcarzy znaleźli na to sposób
Mikroplastik i zdrowie. To konsekwencje zanieczyszczenia środowiska
Mikroplastik i zdrowie. To konsekwencje zanieczyszczenia środowiska
Tajemnicza rotacja. Czy Wszechświat znajduje się w czarnej dziurze?
Tajemnicza rotacja. Czy Wszechświat znajduje się w czarnej dziurze?
Umożliwi skok technologiczny? Ten związek ma niezwykłe właściwości
Umożliwi skok technologiczny? Ten związek ma niezwykłe właściwości