Asus GeForce GTX 780 StriX – wysoka wydajność i… absolutna cisza [test]
Czy wydajna karta graficzna może być również bezgłośna? Inżynierowie Asusa twierdzą, że tak i z dumą prezentują linię StriX, wyposażoną w półpasywne chłodzenie. Czy rzeczywiście zdaje ono egzamin? Jak działa w praktyce? Przekonajmy się na przykładzie high-endowego GeForce GTX 780.
21.09.2014 | aktual.: 10.03.2022 10:58
Wilk w owczej skórze
Asus GeForce GTX 780 StriX to, mimo premiery kart GTX 980 i 970, wciąż jedna z najwydajniejszych kart graficznych na rynku. Wielu osobom trudno w związku z tym uwierzyć, że jest ona w wielu sytuacjach całkowicie bezgłośna. Ale rzeczywiście jest i nie są to tylko obietnice bez pokrycia rzucane nieświadomym ludziom przez speców od marketingu. Karta została wyposażona w wielki radiator, przykrywający praktycznie całą płytkę drukowaną, 2 potężne wentylatory i wielki backplate, który nie tylko usztywnia ciężką konstrukcję, lecz także odprowadza ciepło z drugiej strony płytki. W praktyce wentylatory jednak wkraczają do akcji dopiero wtedy, kiedy muszą.
A muszą, zdaniem producenta, kiedy temperatura rdzenia graficznego przekroczy 65 stopni. Niewiele? Bynajmniej! W praktyce, mając przewiewną obudowę, możemy cieszyć się błogą ciszą nie tylko podczas przeglądania stron internetowych i oglądania filmów, lecz także grania w nieco mniej wymagające tytuły. Przykładowo podczas ujeżdżania Neverwinter Nights 2 aktywny układ chłodzenia niemal cały czas po prostu był wyłączony. Dzięki temu nasza redakcyjna stacja robocza pracowała zauważalnie ciszej niż wówczas, gdy był w niej zamontowany nasz GeForce GTX 660 z chłodzeniem TwinFrozr III, czyli twór nieco starszy i znacznie mniej wydajny.
Dopiero gdy robi się naprawdę gorąco uruchamiane są wentylatory. Zaczynają one pracę od niskich prędkości obrotowych, więc nie jest to tak, ze nagle komputer zamienia się w suszarkę. Krótko mówiąc, system chłodzenia został dopracowany praktycznie w każdym szczególe. Naturalnie cicha praca tak potężnego akceleratora to zasługa nie tylko oprogramowania, lecz przede wszystkim kolosalnego radiatora, z podstawą z czystej miedzi i 5 niklowanymi ciepłowodami. Niby nic takiego, ale jakoś żaden producent nie wpadł na to wcześniej, by stworzyć high-endową konstrukcję, która nie hałasuje bez wyraźnej potrzeby. Na szczęście Asus przeciera szlaki.
Perfekcyjne wykonanie i świetne osiągi
Do wykonania karty graficznej Asus GeForce GTX 780 StriX nie można się przyczepić. Całość wygląda estetycznie i solidnie. Mimo zastosowania wielkiego radiatora konstrukcja jest zadowalająco sztywna. Akcelerator został wyposażony w 10-fazową sekcję zasilania z cyfrowymi regulatorami napięcia (DIGI+ VRM) i wymaga podłączenia 2 wtyczek zasilających, 8- i 6-pinowej. Są one ulokowane na samym końcu śledzia zatrzaskami do góry, dzięki czemu łatwo je w razie potrzeby wyjąć. Asus GeForce GTX 780 StriX ma 4 wyjścia wideo (2 x DVI, HDMI i DP) i mierzy ok. 29 centymetrów, dlatego przed zakupem warto upewnić się, że zmieści się on w obudowie.
Konstrukcja Asusa jest napędzana przez procesor GK110, czyli 28-nm Keplera z 2304 rdzeniami CUDA, 48 jednostkami ROP i 192 TMU. GPU pracuje z częstotliwością bazową 889 MHz, która w trybie Boost rośnie do ok. 1045 MHz (producent deklaruje tylko 941 MHz). Na pokładzie znalazło się aż 6 GB pamięci GDDR5 taktowanej z efektywną częstotliwością 6008 MHz (384-bit). Układ obsługuje API DirectX 11 i praktycznie wszystkie autorskie technologie Nvidii. Taka specyfikacja sprawia, że Asus GeForce GTX 780 StriX bez problemu jest w stanie uciągnąć w rozdzielczości 1080p praktycznie wszystkie gry i to na najwyższych ustawieniach graficznych.
Aby zatem nie było zbyt łatwo, wszystkie testy wydajności przeprowadziliśmy w rozdzielczości 2560 x 1440 (WQHD). Oto ich wyniki:
- Battlefield 3 – Ultra, MSAAx4, DX11 – min. 38,5 FPS, avg 44,4 FPS;
- Crysis 3 – Ultra, MSAAx4, AFx16 – min. 25 FPS, avg 27,7 FPS;
- Max Payne 3 – Very High, MSAAx4, AFx16, SSAO, mosaic, DX11 – min. 42 FPS, avg. 45,5 FPS;
- Metro 2033 – Very High, AAA, AFx16, DX11 – min. 23 FPS, avg 39,9 FPS;
- Shogun 2: Total War – Very High, MSAAx4, AFx16 – min. 44 FPS, avg 45,6 FPS;
- Watch Dogs – High, MSAAx4, HBAO+ High – min. 28 FPS, avg 30,5 FPS;
- Wiedźmin 2: Zabójcy królów – Ultra, AA, SSAO, Ubersampling off – min. 25 FPS, avg 35,5 FPS.
Gry (i praca) w 4K – czy jesteśmy (już) na to gotowi?
eszcze przed premierą konsol nowej generacji pojawiały się plotki, że będą one umożliwiały granie w rozdzielczości 4K. Szybko jednak okazało się, że w 4K będzie można co najwyżej pooglądać zdjęcia i filmy z wakacji. Najwięksi gracze, Microsoft i Sony, postawili na hardware AMD, dzięki czemu po raz pierwszy w historii konsole przegrały jakościową rywalizację jeszcze przed premierą i nawet z 1080p nie zawsze sobie radzą. A pecety? Tutaj jakość 4K jest na wyciągnięcie ręki… Tylko, czy aby na pewno? Warto sięgać?
Jak nietrudno zauważyć, maniacy ustawiania wszystkiego na maks. nie uzyskają średnio 60 klatek na sekundę. Aby zbliżyć się do takiej płynności wypadałoby wyłączyć wygładzanie krawędzi (zdaniem wielu niepotrzebne przy tej rozdzielczości). Niemniej jednak widać, że Asus GeForce GTX 780 StriX ma spory potencjał i daje sobie radę nawet z panelami WQHD. Do grania w rozdzielczości 4K na wysokich ustawieniach to jednak trochę za mało. Jeśli natomiast ktoś gustuje w rozdzielczościach 1080p i 1200p, to będzie to dla niego optymalny wybór na dość długi czas.
Cicho i chłodno, do czasu…
Jak wspominałem na początku, karta Asus GeForce GTX 780 StriX potrafi być cicha. Po uruchomieniu wymagających tytułów sytuacja się zmienia, jednak w dalszym ciągu nie da się narzekać. Nasza stacja robocza pracowała tylko minimalnie głośniej i w praktyce różnicę w poziomie emisji hałasu dało się zaobserwować dopiero po uważniejszym przysłuchaniu się. Szum chłodzenia karty StriX minimalnie wybijał się poza szmery generowane przez chłodzenie procesora (140 mm @ 400-900 RPM) i wentylację obudowy (2 x 200 mm + 1 x 120 mm). W praktyce, na wysokości uszu, nie udało się zarejestrować więcej niż 35 dB. W ciągu dnia szum generowany przez stację roboczą giną wśród odgłosów otoczenia.
W zasadzie jedynie nocą, przy wysmażaniu sprzętu programami prime95 i Furmark szum nieco nieprzyjemnie się wzmagał, ale w dalszym ciągu komputer był mniej uciążliwy niż przeciętny laptop. A temperatury? Rewelacyjne. Przy maksymalnym obciążeniu wspomnianymi aplikacjami udało nam się dobić do zaledwie 72 stopni Celsjusza. Podczas grania GPU nigdy nie osiągnął więcej niż 69 stopni. W spoczynku ciepłota akceleratora wahała się od 45 do 53 stopni Celsjusza, przy niewielkim obciążeniu rzadko dobijała do 60, dzięki czemu karta przez większość czasu pracowała bezgłośnie, za co Asusowi należą się pochwały.
Po podkręceniu (udało się uzyskać stabilnie 1075 MHz i ok. 1220 w trybie Boost) karta była już wyraźnie słyszalna pod obciążeniem, a temperatury podczas grania dochodziły do 79 stopni Celsjusza. Jednocześnie wzrósł maksymalny pobór energii dla naszej platformy testowej z 355 W do 410 W. A konfigurację, na której testowaliśmy, znajdziecie poniżej.
- procesor: Intel Core i5-3550@4,1 GHz, chłodzenie Scythe Grand Kama Cross 2;
- pamięć RAM: 16 GB Corsair Vengeance CL9 DDR3-1600 MHz (4 x 4 GB);
- płyta główna: Asus P8Z77-V (Z77; UEFI/BIOS 2104);
- dysk: SSD Samsung 830 256 GB;
- zasilacz: OCZ ZT 650W 80+ Bronze;
- obudowa Thermaltake Armor A90 (1 x 200 mm front, 1 x 200 mm góra, 1 x 120 mm tył);
- monitor: AOC U2868Pqu (maks. 3840 x 2160);
- system operacyjny: Windows 8.1 Pro 64-bit;
- sterowniki: wersja WHQL 340.52;
Podsumowanie
Asus GeForce GTX 780 StriX to świetna konstrukcja, której na rynku brakowało. Karta jest nie tylko wydajna i świetnie wykonana, lecz także cicha na co dzień. Nie trzeba iść na kompromisy, może być i wydajnie i bezgłośnie, kiedy trzeba. Nie zmienia to jednak faktu, że model StriX jest dość drogi (ok. 2200 zł), przez co opłacalność jego zakupu nie jest zbyt dobra. Dokładanie blisko 400 zł za półpasywne chłodzenie? Dla wielu będzie to zbyt dużo, tym bardziej, że na horyzoncie już widać akceleratory z GeForce GTX 970, które będą oferować lepsze osiągi i niższe zużycie energii (TDP 250 W vs 145 W) za 1400 zł. Radzę zatem poczekać na sklepowy debiut kart Asus GeForce GTX 970 lub 980 w wersji StriX. Autorskie chłodzenie Asusa ma ogromny potencjał, a przy TDP niemal o połowę niższym można być w zasadzie pewnym, że karty będą rewelacyjne.