Asus Orion Pro – usłysz oddech wroga [test]
Asus Orion Pro to headset dla prawdziwych entuzjastów. Tajwański producent deklaruje, że nie tylko świetnie on wygląda, lecz także zapewnia precyzyjne pozycjonowanie i maksymalną wygodę użytkowania. Czas sprawdzić, czy rzeczywiście jest tak dobry, jak twierdzi projektujący go zespół ROG. Zapraszam na test!
08.01.2013 | aktual.: 10.03.2022 12:33
Asus Orion Pro – rozpakowanie, dane techniczne, wygląd i jakość wykonaniaAsus Orion Pro – rozpakowujemy!
Przezroczysta wstawka w opakowaniu odsłania częściowo headset, dzięki czemu można rzucić na niego okiem jeszcze przed zakupem. Wewnątrz pudełka, oprócz wyposażonych w chowany mikrofon słuchawek Asus Orion, znajdują się:
- cyfrowy procesor dźwiękowy ROG Spitfire USB;
- poręczny organizer kabli;
- wielojęzyczna instrukcja obsługi;
- książeczka z wypunktowanymi warunkami gwarancji.
Producent nie pokusił się o dołączenie jakiegokolwiek etui, które ułatwiałoby transport sprzętu np. na LAN party i chroniłoby go przed uszkodzeniami. Takowe jest dołączane chociażby do słuchawek ROG Vulcan ANC i Pro, które są wyceniane na, odpowiednio, ok. 390 i 470 zł. Nie zmienia to jednak faktu, że headset Asus Orion Pro też nie jest tani, bo w sklepach trzeba za niego zapłacić zwykle około 370 zł.
Użytkownicy, którzy nie są zainteresowani dołączanym procesorem dźwięku (lub, prościej, kartą dźwiękową na USB), mogą kupić słuchawki Asus Orion pozbawione takowego. Są one sporo tańsze – bez problemu znajdziemy oferty opiewające na kwotę ok. 290 zł. Tu jednak konkurencja jest bardzo silna. Przykłady? SteelSeries Siberia V2 i Roccat Kave 5.1 to tylko niektóre przykłady świetnych, godnych polecenia headsetów.
Asus Orion Pro - dane techniczne
Słuchawki:
Mikforon:
[*]czułość mikrofonu: 30 dB;
[*]pasmo przenoszenia mikrofonu: nieznane;
[*]mikrofon z funkcją eliminacji szumów;
[*]pilot na przewodzie, pozwalający na regulację głośności i dezaktywację mikrofonu.
DSP Asus ROG Spitfire (tylko w wersji Orion Pro):
[*]nie wymaga sterowników;
[*]interfejs USB;
[*]realizowane sprzętowo funkcje: AMP (wzmacniacz), FPS EQ, Virtual Surround 7.1;
[*]częstotliwość próbkowania: 48 kHz;
[*]rozdzielczość próbkowania: 16 bit;
[*]przewód sygnałowy: 1,5 metra z nylonowym oplotem.
Asus Orion Pro – wygląd i jakość wykonania
W rzeczywistości headset Asus Orion Pro nie wyróżnia się wagowo na tle konkurencji. Ważąc 268 gramów (bez przewodu) jest o 37 gramów lżejszy niż Razer Kraken Pro i 40 gramów cięższy niż SteelSeries Siberia V2. Zestaw tajwańskiego producenta jest wykonany w lwiej części z dobrych jakościowo plastików, nie zabrakło też elementów stalowych (łączniki) i skóropodobnych (wyściółka pałąka).
Kluczowe elementy są przytwierdzone przy pomocy wkrętów. Całość sprawia wrażenie bardzo solidnej. Nic nie skrzypi ani nie trzeszczy, jak to często bywa w plastikowych słuchawkach, nawet tych z nieco wyższej półki. Headset Asus Orion Pro ma w przeważającej części matowe wykończenie, na którym nie widać zabrudzeń i odcisków palców. Zazwyczaj więc nie trzeba go czyścić przed wyjściem na LAN party.
Słuchawki zostały wyposażone w długi, 2,5-metrowy przewód z solidnym, nylonowym oplotem. Kabel sygnałowy jest więc dobrze zabezpieczony przed uszkodzeniami. Jednocześnie na jego elastyczność nie można narzekać – całość jest zadowalająco giętka. Na przewodzie znalazło się pokrętło do regulacji głośności i przycisk wyciszający mikrofon wraz z klipsem pozwalającym na przypięcie do koszuli.
DSP Asus ROG Spitfire jest bardzo lekki i gabarytami tylko nieznacznie przewyższa starsze pendrive’y. Jest on wykonany w całości z tworzyw sztucznych i ma zintegrowany, 1,5-metrowy kabel sygnałowy, chroniony przy pomocy wytrzymałej plecionki. Na jego wierzchniej części znajdują się 3 czytelnie opisane, podświetlane przyciski, na górnej ściance zaś wyjście słuchawkowe i wejście mikrofonowe, oba typu mini jack 3,5 mm.
Spasowanie wszystkich elementów karty dźwiękowej jest wzorowe, a jej solidność w pełni zadowalająca. Charakterystyczny design (zwłaszcza kolorystyka, w której czerń wyraźnie dominuje nad czerwienią) sprawiają, że moduł Spitfire jednoznacznie kojarzy się z serią ROG i, jednocześnie, pasuje do słuchawek z którymi jest sprzedawany. Krótko mówiąc, nie ma się do czego przyczepić.
Asus Orion Pro – ergonomia, platforma testowa i metodologiaAsus Orion Pro – ergonomia
Do gustu przypadły mi duże nauszniki o średnicy 10 centymetrów. Są one wykonane z syntetycznej (ekologicznej) skóry i miękkiej pianki, dzięki czemu nie uciskają one nadmiernie i nawet po kilkunastu godzinach nie powodują uczucia dyskomfortu. Szkoda jednak, że producent nie pokusił się o welurowe wykończenie, które na dłuższą metę zdaje się lepsze – bardziej praktyczne (trwałe) i mniej grzejące głowę.
Miękka wyściółka pałąka (ponownie gąbka i sztuczna skóra) zdaje egzamin – słuchawki nie ciążą zbytnio na głowie. Zbytnio, bo o ile ja nie odczułem ich ciężaru i nawet po całym dniu nie miałem ochoty ich zdejmować, o tyle redakcyjna koleżanka już po dwóch godzinach stwierdziła, że są one nieco zbyt ciężkie. Oboje jednak jesteśmy zgodni, że Asus Orion Pro ma bardzo dobrze dobraną siłę docisku.
Niezależnie od tego, czy głowa jest duża i okrągła czy mała i smukła, headset zapewnia bardzo wysoki komfort akustyczny i świetną izolację dźwięków otoczenia. Jednocześnie nigdy nie ma wrażenia, że jest on zbyt luźny lub ciasny. Tutaj inżynierowie Asusa zdecydowanie zasługują na pochwałę. Na koniec wypada mi docenić chowany w lewej czaszy mikrofon. Cechuje się on wprost znakomitą elastycznością.
Bez problemu przyjmuje on żądany kształt i jest wystarczająco długi (ok. 15 cm). Na okablowanie też nie można powiedzieć złego słowa. Kable sygnałowe są odpowiednio długie, elastyczne i dobrze zabezpieczone. Moduł sterujący znajdujący się na przewodzie słuchawek działa bez zarzutu – przycisk wyciszania mikrofonu jest łatwy w użyciu, ząbkowane pokrętło regulacji głośności pracuje z lekkim oporem.
Platforma testowa – sprzęt, wykorzystane gry i utwory
Headset Asus Orion Pro był testowany na platformie o następującej konfiguracji sprzętowo-programowej:
- procesor: Intel Core i5-3550(http://gadzetomania.pl/6315,intel-core-i5-3550-z-hd-graphics-2500-co-potrafi-ivy-bridge-ze-sredniej-polki-test) (4 rdzenie, 6 MB L3C, @3,9 GHz dla 4 rdzeni);
- RAM: 16 GB DDR3-1600, CL9-9-9-24 2T;
- dysk systemowy: SSD Samsung PM830 256 GB;
- karta graficzna: Gigabyte GeForce GTX 660 OC (2 GB GDDR5, rdzeń 1033-1098 MHz, pamięć 6008 MHz);
- płyta główna: Asus P8Z77-V (BIOS 1708, chipset Intel Z77 Express);
- zasilacz: OCZ ZT650 80 Plus Bronze 650 W.
Karty dźwiękowe:
- Asus ROG Spitfire (USB);
- Asus ROG Xonar Phoebus (dedykowana, PCI-E).
Gry:
- Battlefield 3;
- Call of Duty: Black Ops;
- Counter Strike: Source;
- Colin McRae: DiRT 2;
- Grand Theft Auto IV;
- Metro 2033;
- Sleeping Dogs;
- Unreal Torunament 3.
Lista odtwarzania:
- Afromental – \Hit the Dancefloor;
- Afromental – \Rock & Rollin' Love;
- Bartosz Hajdecki – \Okupacja;
- Benny Benassi – \Hit My Heart;
- Blank & Jones - \Consequences (feat. Vanessa Daou);
- Cristian Castro - \La Nave Del Olvido;
- Cristian Castro - \Vamos a Darnos Tiempo;
- Ennio Morricone – \Le Professionel Chi Mae;
- Ennio Morricone – \Vita Nostra;
- Epica – \Sancta Terra;
- Epica – \Self a Din;
- Epica – \Sensorium;
- Epica – \Unleashed;
- Fourplay - \Amoroso;
- Jan Sebastian Bach – Toccata i Fuga D-moll;
- Kylie Minogue – \Timebomb;
- Kylie Minogue – \In Your Eyes;
- Korn – \A.D.I.D.A.S.;
- Marek Napiórkowski – \Gotlandia;
- Mike Oldfield – \Clear Light;
- Mike Oldfield – \Taurus III;
- My Chemical Romance – \This Is How I Disappear;
- My Chemical Romance - \They Know What They Do In Prison;
- My Chemical Romance – \The Sharpest Lives;
- My Chemical Romance - \Thank You For the Venom;
- Nick Gardner – \Where I Go;
- Nightwish - \Bye, Bye Beautiful;
- Nightwish – \Storytime;
- Nightwish – \The Escapist;
- Nightwish – \Wishmaster;
- Piotr Rubik – \Niech mówią, że to nie jest miłość;
- Piotr Rubik – \Psalm dla Ciebie;
- Safri Duo – \All the People In the World;
- Tocadisco - \Juicy Woman;
- Tool - \Lateralus;
- Tracy Chapman - \Telling Stories;
- Within Temptation – płyty \The Silent Force\
- \The Heart of Everything\ i \The Unforgiving.
Oczywiście pamiętajcie, że odsłuch zawsze jest dość subiektywny (tak jak i dobór repertuaru), każdy może mieć inne preferencje (na przykład tzw. "umcacze") i odbierać dźwięki inaczej. Nie wszyscy słyszą też niektóre dźwięki (zwłaszcza ze skrajów pasma). Nie mam jednak wątpliwości, że jako tester, który ceni sobie wysoką jakość dźwięku, "osłuchał" już wiele zestawów, zarówno stereo jak i wielokanałowych i ma właściwy punkt odniesienia, jestem w stanie dostarczyć Wam wiele wiarygodnych informacji.
Asus Orion Pro – testy praktyczne (gry, muzyka, filmy), podsumowanie i ocenaAsus Orion Pro w akcjiGry
Headset Asus Orion Pro podłączony do dedykowanej karty dźwiękowej z wyższej półki (Xonar Phoebus) radzi sobie w grach po prostu znakomicie. Zachwyca świetne pozycjonowanie dźwięku, jego realizm i czystość. Odgłosy kroków są wyraźnie słyszalne a scena na tyle duża, że jesteśmy w stanie ocenić nie tylko z której strony zbliża się przeciwnik, ale i jego odległość od nas i w porę zareagować.
Nie ma problemów z nadmiarem niskich tonów, które przesłaniałyby pozostałą część pasma. Odgłosy wybuchów, spadających łusek, przejeżdżających samochodów czy przelatujących samolotów są naprawdę realistyczne. Na głębię i dynamikę dźwięku nie można powiedzieć złego słowa – są bardzo dobre. Całość brzmi naturalnie i dość neutralnie – wszystkie dźwięki są bardzo dobrze reprodukowane i nie ma się do czego przyczepić.
Podłączenie słuchawek Asus Orion Pro do dołączonego procesora dźwięku (Spitfire) skutkuje słyszalnym pogorszeniem jakości dźwięku. Dźwięk wyraźnie traci na szczegółowości i przestrzenności, gorsze jest także pozycjonowanie. Owszem, możemy włączyć opcję Surround (7.1), ale efekt jej działania jest co najwyżej przeciętny. Wirtualizacja przestrzeni działa znacznie gorzej niż na karcie Xonar Phoebus.
Funkcja AMP też nie wypada najlepiej. W teorii ma ona podbijać skraje pasma (basy i soprany) tak, by gracz mógł usłyszeć każdy detal i móc precyzyjnie określić pozycję wroga. W praktyce działanie tej opcji jest dalekie od ideału. Wpływ owszem, jest słyszalny, ale i tak niejednokrotnie trudno jest określić kierunek ruchu wroga. Bas nie jest tak głęboki i dynamiczny jak by się chciało, odgłosy wybuchów nie zachwycają.
Przesiadka z porządnej karty dźwiękowej na model USB jest odczuwalna. Najgorzej wypada, niestety, opcja FPS. Co prawda włączenie jej podnosi wyrazistość tonów umiarkowanie niskich (50-230 Hz) i średnio-wysokich (3,7-12 kHz), przez co słyszalność kroków jest lepsza, ale dźwięk staje się wówczas nienaturalny, nieco metaliczny i, przede wszystkim, dość mocno męczący i zbyt napastliwy dla uszu. A szkoda.
Muzyka
Słuchawki Asus Orion Pro zdecydowanie zasługują na miano uniwersalnych. Dźwięk sączący się z 50-milimetrowych membran jest krystalicznie czysty i naturalny. Brak w nim przesady i nadmiernej ofensywności. Pochwalić wypada świetną separację dźwięków oraz bardzo dobrą wyrazistość i szczegółowość poszczególnych sekcji. Bardzo dobra dynamika i niezłe basy, które nie zagłuszają innych tonów.
Krótko mówiąc, jest bardzo dobrze, przynajmniej dopóki headset jest podłączony do dobrego źródła (i, oczywiście, serwujemy sobie kawałki bezpośrednio z płyt CD/DVD Audio lub mamy je zachowane w jednym z bezstratnych formatów kompresji). Asus Orion Pro w komplecie z DSP Spitfire brzmi zdecydowanie gorzej i to niezależnie od ustawień. Daje się odczuć gorszy stosunek sygnału do szumu (SNR), wynikający m.in. z niższej głębii bitowej.
Praktycznie niezależnie od ustawień jest przeciętnie. Brakuje dynamiki, dźwięk jest za mało szczegółowy, bas nie schodzi tak nisko jak by się chciało, tony wysokie nierzadko są płaskie i nieprzyjemne dla uszu. Przetworniki zainstalowane w czaszach słuchawek Asus Orion Pro mają naprawdę duże możliwości, ale dołączony przez producenta sprzętowy procesor dźwięku skutecznie je ogranicza.
W tym momencie muszę, z przykrością stwierdzić, że nawet zintegrowany na płycie głównej Realtek ALC892 zapewnia ciut lepsze wrażenia podczas odsłuchu niż moduł ROG Spitfire. Oczywiście można się uprzeć i stwierdzić, że układ dołączany przez Asusa nie jest adresowany do audiofili tylko do graczy, ale nie da się ukryć, że w grach radzi on sobie co najwyżej nieźle, a w muzyce po prostu bardzo przeciętnie.
Filmy
Tutaj headset Asus Orion Pro także radzi sobie bardzo dobrze. Naturalny i szczegółowy, dynamiczny dźwięk powinien przypaść do gustu kinomaniakom niezależnie od preferowanego gatunku. Tutaj ponownie sporo zależy od źródła i, jak zwykle, słuchawki zdecydowanie lepiej wypadają po podłączeniu do porządnej karty dźwiękowej. Jednak i na procesor DSP Asus Spitfire nie powinny posypać się głosy krytyki.
Izolacja hałasu i mikrofon
We wszystkich materiałach Asus chwali się, że jego słuchawki świetnie izolują gracza od otoczenia. I faktycznie, headset Orion Pro zapewnia bardzo dobre wygłuszenie, stanowiąc nieprzekraczalną barierę dla wielu dźwięków otoczenia. Wystarczy go założyć, by wrzaski teściowej lub podekscytowanych graczy na LAN party całkowicie znikły lub, ewentualnie, stały się wyłącznie mało istotnym elementem tła. Zdecydowanie lubię to!
Podsumowanie
Headset Asusa występuje w dwóch wersjach: zwykłej, pozbawionej organizera kabli i podłączanego do portu USB cyfrowego procesora dźwięku ROG Spitfire oraz Pro, która wspomniane dodatki ma i jest zauważalnie droższa. W związku z tym, że więcej żadnych różnic nie ma, ocenę rozbijam na dwie części.
Headset Asus Orion Pro, mimo, iż został zaprojektowany z myślą o graczach, zasługuje na miano prawdziwie uniwersalnego. Po podłączeniu do dobrego źródła zapewnia czysty, dynamiczny i szczegółowy, naturalny dźwięk oraz bardzo precyzyjne pozycjonowanie. W rezultacie znakomicie sprawdza się on podczas rozgrywek, ale może posłużyć też jako sprzęt do odsłuchu ulubionych utworów muzycznych.
Zdecydowanie na plus zaliczam jakość wykonania słuchawek, która jest po prostu bardzo dobra. Na ergonomię, po ponad 180 godzinach odsłuchu, także nie mogę powiedzieć złego słowa. Krótko mówiąc, polecam. Z tym, że trzeba pamiętać o tym, że bez kiepska karta dźwiękowa jest w stanie zmarnować potencjał recenzowanego headsetu. I świetnym przykładem takowej jest, niestety, moduł Spitfire.
Jedyne jego zalety to miła dla oka, solidna i kompaktowa obudowa oraz działanie bez konieczności instalacji sterowników. Jakość generowanego przezeń dźwięku bowiem jednak zachwyca. Praktycznie żaden tryb pracy nie spełnił moich oczekiwań. Emulacja dźwięku przestrzennego jest średnia, opcja AMP działa bardzo przeciętnie, a tryb FPS jest napastliwy i męczący dla uszu. Krótko mówiąc, jestem na nie.
Dlatego też niniejszą recenzję kończę przyznając rekomendację dla headsetu Asus Orion, ale w wersji pozbawionej modułu DSP ROG Spitfire. Do zaoszczędzonej sumy (ok. 80 zł) warto dołożyć parę groszy i kupić lepszą, dedykowaną kartę dźwiękową, np. Xonara DG, DS lub, U3 (jeśli już ma być na USB, np. do laptopa), w parze z którą słuchawki Asus Orion pokażą znacznie więcej.
Asus Orion Pro
[plus]stylowy design
[plus]dobra jakość wykonania
[plus]solidna i lekka konstrukcja
[plus]niesamowita ergonomia
[plus]precyzyjne pozycjonowanie dźwięku
[plus]uniwersalne (zarówno do gier, jak i do muzyki)
[plus]bardzo dobra izolacja dźwięków otoczenia
[plus]bardzo dobry mikrofon
[minus]brak etui w zestawie
[minus]tylko jedne nauszniki w komplecie (brak welurowych)
[minus]DSP Spitfire marnuje potencjał słuchawek i przegrywa nawet z tanimi układami dźwiękowymi