Babcia pomaga popełniać samobójstwa - WTF?!

Babcia kojarzy się z osobą opiekuńczą, która zawsze ma sporo czasu, a dla swoich wnuków - życzliwy uśmiech. Pewna 91-latka zaczęła sprzedawać zestawy do... popełniania samobójstw. Dlaczego? Jakkolwiek to dziwnie zabrzmi: aby świat był lepszy. WTF?!

Drive-thru w domu pogrzebowym? Takie rzeczy tylko w Stanach [wideo]

Kobieta - nazwana przez media po prostu "Charlotte" - doświadczyła w życiu wielkiej tragedii. Jej mąż umierał dłuższy czas na raka, okrutnie cierpiąc. Postanowiła zatem oszczędzić cierpień innym ludziom w podobnej sytuacji. Za 60 dolarów można nabyć zestaw składający się z plastikowej torby i rurki. Worek zakłada się na głowę, podłącza do niego rurkę, a drugi jej koniec podpina do zbiornika z czystym helem (nie jest wliczony w cenę zestawu) i gotowe. Wdychanie czystego helu spowoduje spokojną, cichą śmierć... Jak powiedziała Charlotte:

[cytat]Robię, co mogę, by polepszyć świat. Jeżeli niebo jest takie wspaniałe, chciałbyś się tam dostać, prawda?[/cytat]

W domyśle pani chodzi o to, aby zaoszczędzić bólu chorym. Sprawa wyszła na jaw, gdy 29-letni Nick Klonoski nabył zestaw i za jego pomocą pożegnał się ze światem w grudniu 2010. Znaleziono u niego rachunek za zestaw i w ten sposób namierzono Charlottę. I jak się sama się pochwaliła, sprzedała takich zestawów na kwotę ponad 100 000 dolarów!

Wychodzi na to, że do samobójstwa szykowało się ponad 1660 osób! Czy potępiać starsza panią? Pokazała reporterom 10News zamówienia z jednego tylko dnia - wszystkie od osób, które cierpią z powodu raka i piszą do niej maile z prośbą o pomoc. Pozostawiam ocenę tego typu działalności naszym czytelnikom.

Źródło: 10news.com