Będą liczyć zmarłe w sylwestra ptaki. Cierpienie zwierząt od dawna może powstrzymać technologia

Będą liczyć zmarłe w sylwestra ptaki. Cierpienie zwierząt od dawna może powstrzymać technologia
Adam Bednarek

29.12.2020 17:59

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Tegoroczny sylwester będzie inny niż wszystkie, ale raczej tradycji wystrzeliwania sztucznych ogni nie unikniemy. A to oznacza ogromny stres zwierząt, który doprowadzi do skrócenia życia wielu z nich. Można tego uniknąć, a przynajmniej na większą skalę.

To jak z tym sylwestrem jest? Nie wiadomo. W tym roku w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia obowiązywać będzie zakaz przemieszczania się, a imprezy będzie można robić w nielicznym gronie. Premier Mateusz Morawiecki powiedział jednak też, że godziny policyjnej w noc sylwestrową nie będzie, wbrew wcześniejszym zapowiedziom. Wciąż zabronione jest gromadzenie się większej grupy osób w jednym miejscu.

Mimo że premier apelował o "nieprzemieszczanie się oraz o nieużywanie fajerwerków", to Polacy szykują się do hucznych zabaw. Dla zwierząt to fatalna wiadomość.

  • Sztuczne ognie nie są bezpośrednio zabójcze dla ptaków. Jednak czynniki stresogenne po wybuchu fajerwerków, takie jak dezorientacja lub latanie przy złej pogodzie, której normalnie ptaki unikają, mogą potencjalnie prowadzić do śmierci - mówił w rozmowie z WP Tech Jarosław Krogulec, główny specjalista ds. ochrony przyrody w Ogólnopolskim Towarzystwie Ochrony Ptaków.

Petardy i fajerwerki płoszą ptaki, które uciekając uderzają w drzewa i budynki, i giną. Nie wiadomo jednak, jak często i w jakich środowiskach. Chcemy to sprawdzić - piszą organizatorzy akcji o nazwie "Noworoczne liczenie martwych ptaków".

Pomysłodawcy proszą o pomoc zwykłych spacerowiczów. Każdy, kto wybierze się w Nowy Rok na spacer i zauważy martwe ptaki, może zgłosić je w formularzu. Dzięki temu badacze będą mogli oszacować skalę problemu.

Najsmutniejsze jest jednak to, że ten wciąż istnieje.

Polski sylwester, czyli "frajerska pirotechnika za 5 groszy". Jak rozwiązać problem z fajerwerkami?

Naprawdę chciałbym zobaczyć 31 grudnia 2014 nad Warszawą wielkiego tygrysa, a nie kolejne mrugające na kolorowo światełka.

Tak pisał Bartłomiej Kossakowski 6 lat temu. Swoją cegiełkę dołożyłem trzy lata temu. Wciąż musimy się martwić o los zwierząt, którym fajerwerki po prostu szkodzą.

Wprawdzie od tego czasu trochę się zmieniło. Niektóre miasta zrezygnowały z fajerwerk, niektóre faktycznie postawiły na nowe technologie.

Pokaz Dronów Sylwester Łódź Manufaktura 2019 4K

Coraz częściej zamiast fajerwerków miasta wykorzystywały też lasery, organizując wyjątkowe pokazy.

W tym roku jest o to jednak trudniej, bowiem imprezy w miastach nie ma. Rząd nie zdecydował się zabronić sprzedaży pirotechniki. Petarda będzie więc jedyną szansą na dosłownie huczne przywitanie nowego roku.

Kiedy piszę te słowa, w okolicy już słychać wystrzały i światła. Pandemia niestety zwolniła również śmierć sztucznych ogni. Być może gdyby nie było choroby i sylwestrową zabawę nadzorowało miasto, w kolejnych miejscach ludzie przekonywaliby się, że widok dronów czy laserów nad głowami jest znacznie przyjemniejszy, niż niebezpieczne i głośne fajerwerki.

Tak jednak nie będzie i każdy chętny efekciarskich widoków musi radzić sobie na własną rękę. Oby jej tylko nie stracił.

Trochę szkoda, że branża gadżeciarska - poza dronami, które jednak muszą latać razem z innymi, by efektownie to wyglądało - wciąż nie ma realnej alternatywy dla fajerwerków. Zwykły Kowalski na swoim podwórku nie może przygotować czegoś, co sprawi, że sąsiedzi pozazdroszczą i wywalą petardy do kosza. Chyba że macie jakieś propozycje?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania