Będą nowe dowody osobiste. Szkoda, że wciąż staroświeckie - to dowód na to, że daleko nam do e‑państwa
Po co mi nowa plakieta, skoro zmiany są tylko kosmetyczne?
Niby od dawna było wiadomo, że nowy dowód, który obowiązywać będzie od 1.stycznia 2015 roku, nie będzie elektroniczny. Pokazanie nadchodzącego wzoru przypomniało nam jednak gorzką rzeczywistość - jeżeli chodzi o ten temat, to wciąż tkwimy w średniowieczu.
Polska bez e-dowodu
Z zazdrością spoglądam np. na Estonię, gdzie już dawno wprowadzono elektroniczne dowody. Dzięki nim mnóstwo spraw można załatwić bez wychodzenia z domu.
Elektroniczny dowód osobisty umożliwia autoryzowanie opłat ubezpieczenia zdrowotnego, odprowadzania składek emerytalnych, opłacania podatków i w razie konieczności zastępuje inne dokumenty, np. zostawione w domu prawo jazdy.
Podobne rozwiązania zastosowano w Szwecji, Finlandii, Litwie czy na Łotwie.
Nam do tego daleko. Mamy czego żałować, tym bardziej że plany były. Na stronie web.gov.pl znalazłem tekst z 2009 roku, w którym napisano, że wydawanie e-dowodów rozpocznie się… 1. stycznia 2011 roku.
Przyszłość zapowiadała się bardzo ciekawie:
Kowalski będzie potrzebował cierpliwości, aby otrzymać taki dowód. Najprościej będzie jeżeli jednocześnie złoży wniosek o wydanie nowego dowodu wraz z wnioskiem o aktywację podpisu elektronicznego. Po wyprodukowaniu dowodu otrzyma przesyłkę z numerem PIN, z którym będzie musiał udać się do urzędu, aby odebrać dowód i aktywować podpis elektroniczny. Jeżeli zapomni swojego numeru PIN, co jak każdy wie, zdarza się często, będzie musiał udać się do gminy celem nadania nowego numeru PIN. Ma to być czynność nieodpłatna i załatwiana „od ręki”.
Jak dobrze wiemy, planów nie zrealizowano do dziś. I niewiele wskazuje na to, by coś miało się zmienić. Na stronie pl.ID w dziale “Prezentacja programu”, w ramce “zadania usunięte”, znajdziemy:
Warstwa elektroniczna dowodu osobistego
Szkoda. Ale czy nowy dowód coś zmieni? Teoretycznie modyfikacje są kosmetyczne - nie znajdziemy w nim np. informacji o adresie zamieszkania. I to mimo wszystko dobra wiadomość. Brak tego typu danych utrudni życie oszustom, bo trudniej będzie wziąć pożyczkę dysponując skanem dokumentu. Niestety, dzisiaj bardzo łatwo stać się ofiarą.
Jest jeszcze jedna zaleta - ułatwienie życia gapom. Ci często nieświadomie chwalą się dowodem w Sieci, udostępniając informacje, którymi lepiej w Internecie się nie chwalić.
Trudno cieszyć się z takich drobiazgów jak fakt, że wniosek o dowód będzie można złożyć przez Internet. Jasne, to dobrze, ale dlaczego dopiero teraz? To powinno być normalnością już od dawna.