Będzie nowy minister “od Internetu”. Czy w ogóle potrzebujemy Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji? [Waszym zdaniem]

Będzie nowy minister “od Internetu”. Czy w ogóle potrzebujemy Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji? [Waszym zdaniem]
Źródło zdjęć: © premier.gov.pl
Adam Bednarek

17.09.2014 07:22, aktual.: 10.03.2022 10:59

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ministrem MAC ma być Andrzej Halicki, który na tym stanowisku zastąpi Rafała Trzaskowskiego. Tylko czy Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji jest koniecznie?

Ostatnio o Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji głośno było z dwóch powodów. Pierwszy to ewentualna zmiana na stanowisku ministra. Drugi to… drogowe wyczyny Rafała Trzaskowskiego, którego według plotek zastąpić ma Andrzej Halicki.

Warszawa. Nagle służbowa limuzyna ministra cyfryzacji Rafała Trzaskowskiego - tuż przed barierkami odgradzającymi pasy jezdni - skręca na podwójnej ciągłej w lewo. Jak widać,minister wybrał drogę... na skróty. Możliwe, że kierowca nie usłyszał potem od szefa nawet jednego złego słowa, choć manewr był ryzykowny

Zmiana jest efektem powołania nowego rządu. Warto się jednak zastanowić, czy takie ministerstwo jak MAC jest nam do czegokolwiek potrzebne.

MAC w 2014 roku

O celach na rok 2014 mówił sam Rafał Trzaskowski. Jednym z nich jest pięknie brzmiące hasło “e-państwo”. O co chodzi? O jeden kod PIN, za pomocą którego załatwimy wszystkie urzędowe sprawy w Internecie. Na dodatek w jednym miejscu, na specjalnym portalu.

Pomysł świetny, ale jak na razie niewiele o projekcie słychać. Niby się realizuje, ale nietrudno obawiać się, że skończy tak, jak e-dowód. Obietncy brzmiały kapitalnie, ale od 2007 roku nie udało się zrealizować i wciąż mamy “tradycyjne” kartoniki.

A samo e-państwo to fikcja, jeden wielki bałagan. Polacy chcą załatwiać sprawy w Sieci, ale w wielu przypadkach jest to zwyczajnie niemożliwe. Nietrudno z tego pomysłu zrezygnować, skoro często odsyłani jesteśmy od strony do strony. O ile te w ogóle działają, bo często serwery nie wytrzymują ruchu i padają. Tak wielokrotnie było w chwili składania PIT-ów.

Problemy z eWuś

Problemy miał też eWuś, “duma” Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Wprawdzie ostatnio głośnych awarii nie było, ale w 2013 roku informacji o kłopotach z system nie brakowało.

Do internetu jeden krok - film

Na stronie MAC znajdziemy wiele realizowanych projektów, jednak niewiele z tego wynika. Mamy takie hasła jak “Zarządzanie Internetem”, “Ochrona prywatności w Sieci” czy program “Latarnicy Polski Cyfrowej”, który zajmuje się walką z cyfrowym wykluczeniem Polaków. Na razie idzie im chyba kiepsko…

Konto MAC obciąża też ACTA - choć podkreślmy, że wówczas ministrem był Michał Boni - czy też wciąż wysoki VAT na e-booki. I w najbliższym czasie niewiele zanosi się na to, żeby coś w tej sprawie się zmieniło. A przecież nieraz ministerstwo obiecywało, że będzie walczyć o niższe ceny e-booków.

MAC - czy jest potrzebne?

Obraz

Czy do stworzenia e-państwa potrzebne jest całe ministerstwo? I czy wręczenie ministerialnej teki cokolwiek zmieni? Trudno być w tej kwestii optymistą, tym bardziej że często można odnieść wrażenie, że e-państwo nie jest politykom potrzebne. Głosowanie przez Internet? Zapomnijcie!

Za to mamy takie absurdy jak cisza wyborcza w Sieci.

Plany są ambitne, rewolucyjnych zmian nie widać. Po niecałym roku będziemy mieć nowego ministra, więc pewnie to także spowolni zaplanowane projekty. A może z MAC lepiej by było zrezygnować? Powierzyć stworzenie e-państwa jednej firmie?

Byłbym za takim rozwiązaniem. A Wy? Odczuwacie działalność MAC? Według was takie ministerstwo jest potrzebne?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (29)