Boliwijczycy sprzedają Coca-Collę z koką

Boliwijczycy sprzedają Coca-Collę z koką

Boliwijczycy sprzedają Coca-Collę z koką
Marek Maruszczak
22.04.2010 22:00, aktualizacja: 11.03.2022 15:21

Kontrowersyjny powrót do korzeni najbardziej rozpoznawalnej marki na świecie ? Nie tym razem. Boliwijski napój, poza zawartością wyciągu z liści koki, różni się także nazwą oraz producentem.

Kontrowersyjny powrót do korzeni najbardziej rozpoznawalnej marki na świecie ? Nie tym razem. Boliwijski napój, poza zawartością wyciągu z liści koki, różni się także nazwą oraz producentem.

Mogłoby wydawać się, że dodatkowa literka „l” w nazwie to błąd w pisowni. Nic bardziej mylnego. Coca-Colla to oryginalny boliwijski napój, którego twórcy postanowili wykorzystać popularność amerykańskiego produktu do zwiększenia sprzedaży własnego trunku.

Do czasu wybrania Evo Moralesa na prezydenta, boliwijski rząd starał zdelegalizować uprawy koki. Tak się jednak złożyło, że nowo wybrana głowa państwa sama prowadzi taką uprawę. W efekcie, ku niezadowoleniu Waszyngtonu, antynarkotykowa polityka Boliwii uległa całkowitej zmianie.

Choć USA boi się, że zwiększenie upraw koki doprowadzi do wzrostu produkcji kokainy, to tak naprawdę nie powinni ingerować w sięgające zmierzłych czasów tradycje wykorzystania koki przez ludność zamieszkującą Andy.

Inna sprawa to bardzo duże podobieństwo boliwijskiego napoju do tradycyjnej Coca-Coli. Czarny kolor, czerwona etykieta i nazwa różniąca się tylko jedną literą. Całej sytuacji smaczku dodaje to, ze Coca-Cola również zawierała kiedyś wyciąg z koki.

Obraz

Boliwijczycy mieli jednak tyle przyzwoitości, że nie użyli tej samej czcionki i ich butelkę da się dość łatwo odróżnić od amerykańskiego produktu. Nie sądzę więc żeby Coca-Coli udało się zdziałać cokolwiek w tej sprawie.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)