Brazylijczykom wolno łamać DRM‑y

Brazylia zliberalizowała nieco zasady prawa autorskiego. Użytkownik może w tym kraju łamać zabezpieczenia DRM plików, pod warunkiem jednak, że ograniczy jego zastosowanie do tzw. „dozwolonego użytku”.

Brazylijczykom wolno łamać DRM-y
Przemysław Muszyński

13.07.2010 15:58

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Brazylia zliberalizowała nieco zasady prawa autorskiego. Użytkownik może w tym kraju łamać zabezpieczenia DRM plików, pod warunkiem jednak, że ograniczy jego zastosowanie do tzw. „dozwolonego użytku”.

Kwestia piractwa, czy raczej „granic rozpowszechniania danych” pojawia się na VBecie oraz innych serwisach poświęconych Internetowi dość często. Powód ku temu jest prosty: nigdy wcześniej rozprowadzanie dużych ilości utworów, ich edycji oraz dotarcie do szerokiej widowni nie było równie łatwe dla przeciętnego użytkownika. Rodzi to konieczność odpowiedzi na nowo na pytanie: jak możemy korzystać z posiadanych przez nas utworów stworzonych przez innych ludzi. Nikt chyba nie wątpi, że odpowiedź, jaka nie będzie zmieni oblicze Internetu na zawsze.

Niedawno w dyskusji na temat praw autorskich głos zabrała Brazylia. Jak donosi serwis BoingBoing w myśl obowiązującego w tym kraju prawa każdy może pozbawić zabezpieczeń posiadane przez siebie pliki (książki elektroniczne, muzykę, filmy, programy etc.) pod warunkiem, że nadal korzysta z nich w myśl dozwolonego użytku. Oznacza to między innymi zakaz ich dalszego rozpowszechniania czy użycia ich w celu przestępczym. Umieszczenie ich na serwisie hostingowym czy warezie nadal jest nielegalne.

Serwis BoingBoing uważa, że tym samym Brazylia przyjęła zasady prawne totalnie odmienne od tych obowiązujących w USA (gdzie pozbywanie się zabezpieczeń jest nielegalne, nawet jeśli jest się autorem pliku!). Trudno jednak nie zauważyć, że rozwiązanie to jest czysto zdroworozsądkowe. Nie pozwala na darmowy obrót plikami, a wychodzi jedynie z założenia, że dopóki nie łamiesz prawa nikogo nie powinno obchodzić to, co robisz ze swoją własnością.

Pytanie brzmi: po co łamać zabezpieczenia, jeśli nie w celu naruszenia prawa? Odpowiedź jest bardzo prosta. Zabezpieczenia (a dokładniej DRM) mają niestety szereg uciążliwych cech utrudniających korzystanie z nabytych plików ich właścicielom. Często nie jest możliwe uruchomienie z tego typu danych poza granicami kraju, w którym został nabyty, przeniesienia ich na inny sprzęt (np. z komputera na MP3 Player) czy utrwalenie poprzez nagranie na dysk optyczny. Przynajmniej tak długo, jak długo nie zostaną one złamane.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.