Brytyjczycy chcieli ogrzewać nuklearne miny za pomocą kurczaków
Informacja przypomina trochę osławionego kotojelenia, ale wbrew pozorom propozycję Brytyjczyków brano całkiem na serio. Co więcej, dziwaczna forma obrony była skierowana częściowo przeciwko Polsce.
09.11.2010 22:00
Informacja przypomina trochę osławionego kotojelenia, ale wbrew pozorom propozycję Brytyjczyków brano całkiem na serio. Co więcej, dziwaczna forma obrony była skierowana częściowo przeciwko Polsce.
Podczas pierwszych lat zimnej wojny Brytyjczycy prowadzili projekt, który zakładał zabezpieczenie granicy pomiędzy NRD a RFN za pomocą min z ładunkiem atomowym. Nuklearne miny miałyby powstrzymać ewentualne zagrożenie ze strony wojsk Układu Warszawskiego.
Śmiercionośne urządzenie o nazwie kodowej Blue Peacock ważyło 7 ton. Rdzeń miny wykonano z plutonu i otoczono go materiałami wybuchowymi, które można było zdetonować zdalnie lub za pomocą mechanizmu zegarowego.
Gdzie tu miejsce na kurczaki? Wewnątrz bomby. Z uwagi na niskie temperatury panujące zimą na granicy pomiędzy zachodnimi i wschodnimi Niemcami istniała obawa, że delikatne mechanizmy umieszczone wewnątrz miny przestaną poprawnie funkcjonować.
Wśród sposobów zaradzenia temu problemowi znalazł się pomysł wypełnienia min żywymi kurczakami. Ptaki przed śmiercią z głodu lub przez uduszenie miały zapewnić broni odpowiednio wysoką temperaturę.
Pomysł (zarówno kurzego ogrzewania, jak i nuklearnego minowania) nigdy nie został zrealizowany. Dokumenty potwierdzające istnienie takiego projektu zostały odtajnione dopiero w 2004 roku.
Co ciekawe, informacja ujrzała światło dzienne 1 kwietnia i początkowo zastała potraktowana jako żart. Wątpliwości co do autentyczności doniesień rozwiał jednak Tom O'Leary z National Archives, mówiąc: “Służby cywilne nie żartują”.
Źródło: Neatorama • National Archives • BBC