Budzik w formie świateł drogowych
Nigdy nie byłem fanem budzików z jednej prostej przyczyny - zostały stworzone po to, aby brutalnie wyrwać nas ze snu. Producenci wszelakiego rodzaju gadżetów jednak bardzo lubią tworzyć kolejne wariacje tradycyjnego budzika. Oto urządzenie prosto z Japonii, które przybrało formę świateł drogowych.
22.12.2009 | aktual.: 14.03.2022 09:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nigdy nie byłem fanem budzików z jednej prostej przyczyny - zostały stworzone po to, aby brutalnie wyrwać nas ze snu. Producenci wszelakiego rodzaju gadżetów jednak bardzo lubią tworzyć kolejne wariacje tradycyjnego budzika. Oto urządzenie prosto z Japonii, które przybrało formę świateł drogowych.
Jeśli lubicie oryginalne gadżety to prezentowane urządzenie powinno Wam się spodobać. Budzik wzorowany jest na tradycyjne światła drogowe. Znajdziemy więc na nim dobrze znany, 3-kolorowy sygnalizator oraz światła dla przechodniów - każdy z sygnalizatorów podświetlany jest diodami LED. Na próżno szukać tu jednak tarczy zegara, gdyż godzina wyświetlana jest na dość tandetnie wyglądającym ekranie LCD.
Gadżet posiada 4-centymetrowy głośnik, którego zadaniem jest wyrwanie użytkownika ze snu. Dziać się to ma przy pomocy dość głośnych dźwięków znanych z zakorkowanych ulic w centrach miast. Na "dzień dobry" usłyszymy więc piski opon, klaksony czy ryk silników. Problem może pojawić się w momencie, kiedy mieszkamy w centrum miasta i jesteśmy już uodpornieni na takie odgłosy. Prezentowany budzik możecie nabyć na stronach sklepu The Design Town, za niecałe $30.
Źródło: Ubergizmo