CastAR zrewolucjonizuje gry planszowe
Rzeczywistość rozszerzona wkracza do gier. Raczej nie będzie to konkurent dla Oculus Rift, ale i tak warto rzucić na niego okiem.
Twórcy CastAR przypominają IV epizod Gwiezdnych wojen, w którym to grano w szachy za pomocą... trójwymiarowych hologramów. Jeśli oglądaliście film, to wiecie, o co chodzi. A jeżeli nie, to autorzy gadżetu wszystko wam wyjaśnią:
CastAR Kickstarter
Dziwaczny kontroler trochę śmieszy, ale akurat „różdżka” w rzeczywistości rozszerzonej może się sprawdzić. Szczególnie w grach planszowych. Pewnie „hardkorowi” fani mnie wyśmieją („od czego mamy wyobraźnię?!”), ale granie w „planszówki” w rzeczywistości rozszerzonej zapowiada się według mnie super.
Trudno oczekiwać, by CastAR poradził sobie w innych grach. Tutaj prawdziwej rewolucji oczekujemy od rzeczywistości wirtualnej, a nie rozszerzonej.
Choć ta już teraz sprawdza się całkiem nieźle, czego przykładem są niektóre produkcje na PlayStation Move. CastAR jest pod tym względem praktyczniejszy, bo nie musimy mieć telewizora, wystarczą okulary.