Chemia wspomaga rozwój raka
Mam złą wiadomość dla uzależnionych od mięsa: ukryta w nim chemia może wpływać na rozwój raka pęcherza. Piszę „ukryta”, ponieważ apetycznie czerwony kolor surowego lub przetworzonego fabrycznie mięsa nie zawsze jest naturalny.
Mam złą wiadomość dla uzależnionych od mięsa: ukryta w nim chemia może wpływać na rozwój raka pęcherza. Piszę „ukryta”, ponieważ apetycznie czerwony kolor surowego lub przetworzonego fabrycznie mięsa nie zawsze jest naturalny.
Bywa efektem nafaszerowania mięsa rozmaitymi polepszaczami. Jednak to, co pobudza nasz zmysł wzroku i wyobraźnię (kiedy na widok surowego mielonego fantazja przedstawia wizje smakowitych, usmażonych już kotlecików), zdecydowanie nie służy organom wewnętrznym. W szczególności pęcherzowi moczowemu. Wskutek zawartych w mięsie azotanów i azotynów, przekształcanych podczas obróbki kulinarnej w związki N-nitrozowe, może w nim rozwinąć się nowotwór. Przypuszcza się, że substancje N-nitrozowe, kiedy znajdą się w pęcherzu moczowym i będą miały kontakt z komórkami tworzącymi ścianki tego organu, mogą wywoływać w nich niekorzystne zmiany. Do takich wniosków doszli badacze z National Institutes of Health-AARP, którzy przez piętnaście lat badali zwyczaje żywieniowe i sposób przyrządzania potraw ponad 300 tysięcy osób w Stanach Zjednoczonych i analizowali częstotliwość pojawienia się raka pęcherza.
Pewnie marną pociechą będzie, jeśli dodam, że to nie tylko mięso zawiera w swoim składzie
polepszającą chemię spożywczą. De facto, o szkodliwe związki między rozwojem nowotworów a faszerowaniem produktów spożywczych, by lepiej wyglądały, smakowały i pachniały można by podejrzewać również inną „ulepszoną” w nadmiarze żywność.
Źródło: Yahoo