Chińskie kopiowanie sięgnęło zenitu
Chińczycy kopiują wszystko - samochody, elektronikę, ubrania. Ale teraz przyszedł czas na naprawdę wielkie kopiowanie - Chińczycy stworzą replikę całego miasta. Wybór padł na austriackie Hallstatt, znajdujące się w Alpach. Skala tego przedsięwzięcia jest po prostu kolosalna. A po co to wszystko?
18.06.2011 10:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Chińczycy kopiują wszystko - samochody, elektronikę, ubrania. Ale teraz przyszedł czas na naprawdę wielkie kopiowanie - Chińczycy stworzą replikę całego miasta. Wybór padł na austriackie Hallstatt, znajdujące się w Alpach. Skala tego przedsięwzięcia jest po prostu kolosalna. A po co to wszystko?
Właściwie nie wiadomo. Pewne jednak jest, że w prowincji Guangdong zostanie odtworzone dosłownie wszystko - domy, drogi, pomniki, a nawet... jezioro. Kopiowanie obejmie każdy detal - od farby na domach po historyczne postacie na pomnikach, jak Goethe czy Schiller. W Chinach istnieją już odtworzone fragmenty Barcelony czy też Dorchester. Jest nawet replika skandynawskiego miasteczka.
Ciekawe tylko, czy Chińczycy odtworzą urokliwy kościółek, stojący w alpejskiej miejscowości? Burmistrz miasta nie jest zachwycony tym, że powstanie jego kopia, ale niczego zrobić nie może. Rocznie Hallstatt odwiedza ponad 800 tysięcy turystów, którzy fotografują wszystko i wszystkich. Z drugiej też strony może być to dla miasta dość dobra reklama - szczerze mówiąc nie słyszałem o nim wcześniej, a wy? No, a na koniec tak sobie stwierdzę, że pozostaje tylko zaczekać, aż Chińczycy skopiują miasto wraz z mieszkańcami.
Źródło: spiegel.de