Ciągle trafiasz na wózki z zepsutym kółkiem? To sprytny trik marketów
Supermarkety są tworzone w taki sposób, by klienci wydawali w nich jak najwięcej. Układ sklepu oraz konstrukcja poszczególnych elementów to nie przypadek, a wynik starannie opracowanego planu. Jednym z istotnych jego części są... kółka w wózkach.
20.06.2024 10:50
Większość ludzi robi większe zakupy spożywcze przynajmniej raz w tygodniu. Zazwyczaj plan jest prosty: kupić kilka potrzebnych rzeczy i jak najszybciej wyjść. W praktyce jednak często kończy się jednak na pełnym koszyku i sporym rachunku. Skąd to się bierze? Wszystko to za sprawą psychologicznych sztuczek, które stosowane są przez markety. O co konkretnie chodzi?
Zakupy to prawdziwy test dla człowieka
Kontakt z pierwszymi sztuczkami masz jeszcze zanim wejdziesz do sklepu. Przed wejściem wita cię rząd wózków — z reguły zbyt dużych na twoje potrzeby, ale jednocześnie brak w pobliżu alternatywy. Co gorsza, część z nich ma kłopoty z kółkami — ruszają się, zacinają, nie działają płynnie. I nies jest to przypadek. Przez chyboczące się kółko poruszasz się wolniej między półkami, co już na starcie daje sklepowi przewagę.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Im wolniej się poruszasz, tym więcej produktów może przyciągnąć twoją uwagę. Zwłaszcza że na końcu każdej alejki czekają oferty promocyjne, a przeceny niezwykle kuszą. Wkrótce zapełniasz więc wózek rzeczami, których nie planowałeś kupić, tylko dlatego, że są w atrakcyjnych cenach. Co więcej, ogromny kosz sprawia, że wydaje się on prawie pusty, więc dorzucasz kolejne produkty.
Zwróć uwagę na szczegóły
Czy zauważyłeś też, że w supermarketach rzadko są okna i zegary? To celowy zabieg, aby zatrzymać cię w sklepie, a widok ciemności za oknem mógłby przyspieszyć twoje zakupy. Kolejna psychologiczna sztuczka to spokojna, relaksacyjna muzyka, która sprawia, że poruszasz się wolniej i dłużej przebywasz w sklepie, co czyni zakupy przyjemniejszymi.
Zwróć też uwagę na rozmieszczenie produktów na półkach. Najdroższe i najbardziej dochodowe produkty są na wysokości oczu, a tańsze są na niższych półkach, gdzie rzadziej zaglądamy. Jest jednak wyjątek.
Drogie słodycze są umieszczone niżej, aby dzieci mogły łatwiej je dosięgnąć. Sprytne, prawda? To właśnie takie sztuczki sprawiają, że kończysz z torbami pełnymi produktów, których nie potrzebujesz. Czasem nawet zapominamy, po co przyszliśmy, i wracamy do domu bez potrzebnej rzeczy, by później znów wyruszyć na zakupy, a wtedy historia się powtarza.