Coraz więcej gier, a coraz mniej czasu

AUUU!!! Łupie mnie w kościach.

Coraz więcej gier, a coraz mniej czasu 1
Szymon Adamus

ZIEEEEW!!! Muszę iść spać.

DRYŃ DRYŃ!!! Nie mam czasu. Dzwoni szef.

Ostatnio moje długie seanse przed konsolą kończą się w jeden z trzech powyższych sposobów. Widzę dwie możliwe przyczyny. Albo jestem przemęczony, albo po prostu się starzeję. Jem dobrze, wysypiam się, aktywnie spędzam czas... więc to chyba to drugie.

AUUU!!! Łupie mnie w kościach.

ZIEEEEW!!! Muszę iść spać.

DRYŃ DRYŃ!!! Nie mam czasu. Dzwoni szef.

Ostatnio moje długie seanse przed konsolą kończą się w jeden z trzech powyższych sposobów. Widzę dwie możliwe przyczyny. Albo jestem przemęczony, albo po prostu się starzeję. Jem dobrze, wysypiam się, aktywnie spędzam czas... więc to chyba to drugie.

Jakieś 8 lat temu znajomy gracz, starszy ode mnie o dobrą dekadę, powiedział mi, że jego cieszy nowy trend w produkcji gier wideo. Wielkie tytuły kosztują miliony dolarów, pracują nad nimi całe tabuny programistów, a więc tnąc koszty gameplay się skraca. Jedno GTA IV wiosny nie czyni. Gry są coraz krótsze, a czasem wręcz boleśnie krótkie (pamiętacie końcówkę Crysisa?). I co w tym niby takiego dobrego?! Płacimy ponad sto złotych za nowość, a ona ma czelność kończyć się po 8 godzinach grania! Kiedyś z takim, Baldur's Gate czy nawet głupkowatym *Doomem *można było walczyć całymi dniami!

.

Ufff! Jak dobrze że ten okres minął. Kto ma dzisiaj czas na 60 godzin głównego wątku?! Co miesiąc wychodzi jakiś hicior, konsole błagają choćby o jeden dzień odpoczynku, napęd PieCa jest rozgrzany do czerwoności... A przecież jeszcze trzeba znaleźć czas na pracę, rodzinę, posiłki i regenerację naskórka na kciukach.

Tak więc chyba rzeczywiście jestem stary bo coraz krótsze gry jakoś mi nie przeszkadzają. A nawet zaczynają się podobać. Przynajmniej w przerwach między obowiązkami zawodowymi i rodzinnymi mam szansę skończyć kilka tytułów... a nie misji.

I mało mnie obchodzi, że zaczynam mówić i myśleć jak osoby, które jeszcze kilka lat temu brałem za „wapniaków". Nawet jeśli idąc do kuchni w jednej ręce trzymam laskę, to w drugiej mam gotowego do akcji wiilota!

Źródło artykułu: WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Nowy model AI przewiduje choroby z wyprzedzeniem 10 lat
Nowy model AI przewiduje choroby z wyprzedzeniem 10 lat
Tajemniczy "ciemny tlen" odkryty na dnie Pacyfiku
Tajemniczy "ciemny tlen" odkryty na dnie Pacyfiku
Nowa metoda recyklingu plastiku. Rozłoży nawet PVC
Nowa metoda recyklingu plastiku. Rozłoży nawet PVC
Jest ich mniej. Nawet w środowiskach, gdzie nie ingeruje człowiek
Jest ich mniej. Nawet w środowiskach, gdzie nie ingeruje człowiek
Sen i ryzyko demencji. Są nowe odkrycia
Sen i ryzyko demencji. Są nowe odkrycia
Do 2500 r. może jej już nie być. Alarmujące prognozy dla syberyjskiej tundry
Do 2500 r. może jej już nie być. Alarmujące prognozy dla syberyjskiej tundry
Galaktyka Cygaro. Miejsce, gdzie gwiazdy rodzą się szybciej
Galaktyka Cygaro. Miejsce, gdzie gwiazdy rodzą się szybciej
Tak formują się planety. Odkrycie naukowców to potwierdza
Tak formują się planety. Odkrycie naukowców to potwierdza
Ludzie od zawsze o tym marzyli. Pojawia się jednak pewien problem
Ludzie od zawsze o tym marzyli. Pojawia się jednak pewien problem
Masz głośnych sąsiadów? Szwajcarzy znaleźli na to sposób
Masz głośnych sąsiadów? Szwajcarzy znaleźli na to sposób
Mikroplastik i zdrowie. To konsekwencje zanieczyszczenia środowiska
Mikroplastik i zdrowie. To konsekwencje zanieczyszczenia środowiska
Tajemnicza rotacja. Czy Wszechświat znajduje się w czarnej dziurze?
Tajemnicza rotacja. Czy Wszechświat znajduje się w czarnej dziurze?