Czemu rząd podpisał ACTA? Rumuński premier przyznał, że nie wie

Nie tylko w Polsce przyjmowanie ACTA wygląda absurdalnie. Premier Rumunii, który właśnie przestał być premierem, przyznał, że nie ma pojęcia, czemu jego kraj podpisał kontrowersyjną umowę.

Protest przeciwko ACTA w Słowenii (Fot. Flickr/Tit Bonač/Lic. CC by)
Protest przeciwko ACTA w Słowenii (Fot. Flickr/Tit Bonač/Lic. CC by)
Michał Michał Wilmowski

Nie tylko w Polsce przyjmowanie ACTA wygląda absurdalnie. Premier Rumunii, który właśnie przestał być premierem, przyznał, że nie ma pojęcia, czemu jego kraj podpisał kontrowersyjną umowę.

O przedziwnej polskiej debacie ws. ACTA już pisałem, podobnie jak o przeprosinach słoweńskiej ambasador. Dziś pora na kolejnego mistrza: premiera Rumunii Emila Boca.

Właściwie byłego premiera, bo Boc już opuścił urząd. Zanim jednak to uczynił, przyznał się, że nie zna okoliczności przyjęcia ACTA przez jego kraj. Jak doniósł serwis Nine o'clock, rumuński szef rządu powiedział to już 28 stycznia. Zapewne wyznanie ma związek z tym, że Boc planował rezygnację ze stanowiska i było mu już po prostu wszystko jedno.

Donald Tusk z niczego nie rezygnuje, więc jedyne, na co go stać, to przeprosiny za to, jak się czujemy ("Tryb konsultacji też jest w Polsce wadliwy i za to bardzo wszystkich przepraszam, jeśli czują się obiektem nadużycia"). A może przydałoby się pochylić z większą uwagą nad tym, co mają do powiedzenia internauci?

ACTA we wszystkich krajach próbowano przyjąć ukradkiem, po cichu, tak żeby jak najmniej ludzi się o tym dowiedziało. Nie udało się. Cała Europa protestuje. Ludzie wiedzą, co jest w ACTA i nie godzą się na to.

Nasz premier na razie zawiesił ratyfikację traktatu (czy ta decyzja cokolwiek zmienia, pisze Łukasz), a powinien wycofać polski podpis pod dokumentem i przyznać się do podjęcia błędnej, niezgodnej z polskimi interesami decyzji.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.