Czy to plan ataku nuklearnego?
Czasami rzeczy niesamowite i intrygujące docierają do nas niezamierzenie. Można powiedzieć, że przez przypadek. Jedno wiem na pewno: przypadek czy nie, ale dobrze się stało, że ten obrazek ujrzał światło dzienne.
14.12.2010 21:00
Czasami rzeczy niesamowite i intrygujące docierają do nas niezamierzenie. Można powiedzieć, że przez przypadek. Jedno wiem na pewno: przypadek czy nie, ale dobrze się stało, że ten obrazek ujrzał światło dzienne.
Paul Butler jest stażystą. Pracuje jako inżynier w dziale infrastruktury danych największego serwisu społecznościowego na świecie. Pewnego dnia wpadł na pomysł, aby nałożyć na jeden szablon 10 milionów losowo wybranych połączeń, które generują użytkownicy Facebooka.
Już po kilku minutach renderowania pojawił się wynik. Osłupiałem. Dane zamieniły się w zaskakująco szczegółową mapę świata, na której widać nie tylko kontury kontynentów, ale i niektóre granice między państwami.
Trudno opisać zdziwienie Paula, gdy zobaczył efekt końcowy swojej pracy. Co ciekawe, twórca wizualizacji nie nałożył danych na żadną mapę - zarysy kontynentów pojawiły się same! Efekt eksperymentu Paula jest zaskakująco widowiskowy. Koniecznie zobaczcie go tutaj w powiększeniu.
Źródło: facebook.com