Wystarczy 20 zł do oszukania czytnika linii papilarnych

Wystarczy 20 zł do oszukania czytnika linii papilarnych

Wystarczy 20 zł do oszukania czytnika linii papilarnych
Źródło zdjęć: © Unsplash.com | George Prentzas
Marcin Hołowacz
25.11.2021 11:05

Zabezpieczenia dostępu do smartfonów, laptopów oraz innych urządzeń, często bazują na czytnikach linii papilarnych. Niestety coraz częściej okazuje się, że tego typu rozwiązania pozostawiają bardzo wiele do życzenia i wystarczy 20 zł do ich złamania.

Czytnik linii papilarnych może się kojarzyć z bezpieczeństwem, ale to tylko złudzenie. Kraken Security Labs pokazało, że złamanie takiego zabezpieczenia jest szokująco łatwe, a koszty nie przekraczają 20 zł. Wystarczy dostęp do drukarki, folia octanowa i klej do drewna, a potem już tylko odrobina chęci.

Hakowanie czytników linii papilarnych wymaga prostych czynności

Najpierw trzeba pozyskać odcisk palca, co wbrew pozorom też nie jest wyjątkowo trudne. Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na fakt, że codziennie zostawiamy ślady odcisków palców na ogromnej ilości powierzchni. Wystarczy zrobić zdjęcie dotkniętego ekranu monitora, szklanki, czy na przykład klamki od drzwi (możliwości jest naprawdę wiele).

Później należy wrzucić zdjęcie do programu graficznego i uzyskać z niego negatyw. Specjaliści z Kraken Security Labs oceniają, że wystarczy mniej więcej godzina obróbki do otrzymania zadowalających efektów. Następnym krokiem jest skorzystanie z drukarki laserowej i wydrukowanie odcisku na folii octanowej.

Niezbędne będzie jeszcze zaopatrzenie się w klej do drewna, który wystarczy nałożyć i równomiernie rozprowadzić na powierzchni z wydrukowanym odciskiem palca. Tym sposobem można uzyskać narzędzie do skutecznego oszukiwania czytników linii papilarnych, a sama demonstracja jego możliwości jest niepokojąca.

Czytniki linii papilarnych mają wiele wad

Najgorsze wydaje się być to, że czytniki linii papilarnych mogą mieć znacznie więcej niedoskonałości, które narażają nasze wrażliwe dane. Niedawno pisaliśmy o tym, że rozpoznawanie całego opuszka palca wiąże się z zapotrzebowaniem na dużo mocy obliczeniowej, więc producenci smartfonów decydują się na kompromisy.

Czytniki linii papilarnych w telefonach często nie wymagają skanowania całych opuszków palców, a algorytmy bazują na różnych skrótach w działaniu. W związku z tego typu niedoskonałościami i kompromisami mogą istnieć setki przypadkowych osób, zdolnych do odblokowania naszego telefonu. Więcej na temat znajduje się w artykule o wadach czytników linii papilarnych.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)