Digitar - struny można odesłać do lamusa
Instrumenty są często charakterystycznymi elementami wizerunku muzyka - przecież najsławniejsi rockmani nie rozstawali się ze swoimi ulubionymi gitarami. Ciekawe, jak zareagowaliby na gadżet, który możecie zobaczyć na grafice obok. Czy tak powinna wyglądać gitara przyszłości?
Instrumenty są często charakterystycznymi elementami wizerunku muzyka - przecież najsławniejsi rockmani nie rozstawali się ze swoimi ulubionymi gitarami. Ciekawe, jak zareagowaliby na gadżet, który możecie zobaczyć na grafice obok. Czy tak powinna wyglądać gitara przyszłości?
Dziś raczej nikogo nie dziwią elektroniczne instrumenty. Przecież na YouTube jest wiele osób, które komponują jedynie z wykorzystaniem iPada. Biorąc pod uwagę popularność takiego rozwiązania, z pewnością nie będzie trzeba czekać zbyt długo na instrumenty mające zamiast strun i klawiszy powierzchnie dotykowe.
Wizją takiego właśnie rozwoju gitary jest Digitar. Z pozoru wygląda jak zwykła gitara elektryczna, ale w przeciwieństwie do oryginalnego instrumentu na gryfie i korpusie ma powierzchnie reagujące na dotyk. Sposób gry nie odbiega od tradycyjnego, trzeba się tylko przyzwyczaić do braku strun.
Dodatkowo ledowe podświetlenie podpowie, jakie chwyty zastosować, co pomoże początkującym wirtuozom gitary. Połączenie z Internetem pozwoli na dzielenie się swoimi osiągnięciami na portalach społecznościowych. Wiadomo - z Facebookiem wszystko jest lepsze.
Z pewnością Digitar nie trafi do gitarowych purystów, którzy nawet nie będą jej traktować jako prawdziwego instrumentu. Z drugiej strony, żeby dziś zaistnieć na muzycznej scenie trzeba sporo wysiłku i zaangażowania. Czasem odjazdowy gadżet może w tym pomóc.
Źródło: yankodesign