Domowe studio muzyczne. Z małego pokoju na wielką scenę
Studio muzyczne we własnym pokoju to marzenie wielu początkujących artystów. Wspólnie z DJ-em Learem z Nightmare Studio, który przyczynił się do powstania setek utworów w domowych warunkach, tłumaczymy, jak to marzenie zrealizować. Przeczytaj, jak stworzyć azyl, z którego muzyczne historie mogą dotrzeć nawet na koniec świata.
06.04.2020 | aktual.: 09.03.2022 08:22
"Tysięczny tłum spija słowa z mych ust, kochają mnie" śpiewał Grzegorz Markowski w ponadczasowej "Autobiografii". Kto nie marzył o karierze na scenie? O zamknięciu się w studio na kilkanaście tygodni i nagrywaniu albumu? Trasy koncertowe po Polsce i Europie, miliony wyświetleń na YouTube, kolejki fanów ustawiających się po autograf i wreszcie gaża, która pozwoli spełnić większość zachcianek. Brzmi jak sen, ale zapewniam - nigdy nie jest za późno, by go zrealizować.
W dobie internetu, portali społecznościowych i różnego rodzaju programów typu talent show (których jest dziś chyba tyle samo co kanałów telewizyjnych) zniknęło wiele barier. Droga od początkującego wokalisty do podpisania kontraktu z wytwórnią jest krótsza niż pół wieku temu. Jedyną przeszkodą może być brak wiary i determinacji. Wszystko zależy od nas, a więc czas zabrać się do pracy i zrobić pierwszy (często najważniejszy) krok w kierunku samorealizacji i spełnienia marzeń.
Ile na nie wydamy? Górnej granicy rzecz jasna nie ma, ale przy założeniu, że w spartańsko wykończonym, kilkunastometrowym pokoju urządzamy nasze pierwsze studio, koszty nie powinny być wysokie. Jeśli mamy już jakiś komputer, to w wersji budżetowej nie przekroczymy nawet tysiąca złotych, wydając większą część na budowę i właściwe parametry akustyczne miniaturowej, ale wystarczającej kabiny.
Od czego zacząć?
Z małego pokoju na wielką scenę
Nie trzeba wydawać grubych milionów na nagranie w profesjonalnym studio muzycznym. Oczywiście, nasza czwarta, szósta i jedenasta płyta będą w takim realizowane, ale pierwsze trzy, które zbudują nam nasze muzyczne CV, mogą, a nawet powinny powstać w domowym zaciszu.
Posiadając umiejętności wokalne, wiedzę na temat podstawowej obróbki utworów muzycznych, a także mikrofon, komputer i masę pokładów pozytywnej energii jesteśmy w stanie stworzyć swoje pierwsze studio muzyczne. A więc do roboty!.
Domowe studio muzyczne
- Kabina
Najtańszym, a jednocześnie najprostszym sposobem osiągnięcia dogodnych warunków akustycznych jest stworzenie kabiny z dostępnych w domu przedmiotów. Świetnie nadają się aluminiowe drabiny i koce, które można także zamocować z wykorzystaniem elementów stałych, jak np. drzwi od szafy. W ten sposób wokalista odizolowuje się od dużej ilości dźwięków otoczenia.
- Stelaż konstruujemy z profili aluminiowych obitych płytami kartonowo-gipsowymi, a środek między płytami wygłuszamy za pomocą styropianu i wełny. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że sama wełna to za mało, a jej grubość to minimum 5 cm. Sam styropian również nie spełni naszych oczekiwań, natomiast połączenie tych dwóch budulców da efekt, o który nam chodzi. Należy jednak pamiętać, że najsłabszym elementem tej dźwiękoszczelnej układanki będą drzwi oraz ewentualnie wizjer. Środek kabiny można obudować pianką akustyczną - wyjaśnia DJ Laer, który od dekady pracuje z artystami opolskiej sceny muzycznej w Nightmare Studio - osadzonym w domowych realiach.
W sytuacji, kiedy rozkład mebli w naszym pokoju jest wysoce niekorzystny, a my nie mamy możliwości zmiany ich lokalizacji, z pomocą przychodzi nam mikrofon dynamiczny. Niweluje on pogłos pomieszczenia, sprawiając, że problem przydźwięków staje się dosłownie minimalny.
Zobacz także: Jak dezynfekować aparat, smartfona i studio?
- Wytłumienie kabiny
Fala dźwięku to nic innego jak cząsteczki powietrza wprawione w ruch. Mają one tendencję do załamywania i odbijania się - zwłaszcza od płaskich powierzchni. Aby maksymalnie ograniczyć ich rozprzestrzenianie się, należy w odpowiedni sposób użyć pianek akustycznych, których zadaniem jest pochłanianie fali, kiedy ta w nie uderza. W efekcie nie wraca ona do źródła dźwięku, dzięki czemu nie powoduje popularnego efektu echa. W zależności od rozmiaru kabiny możemy użyć pianki o konstrukcji fali lub piramidki o różnych wielkościach.
Na początku wieku niezwykle popularne stało się wygłuszanie domowej kabiny wytłaczankami od jajek. - To największy mit w tej dziedzinie. Tektura, z której wykonane są opakowania jajek, a właściwie ich konstrukcja zupełnie przypadkiem upodabnia się do pianek akustycznych. Mimo to zdecydowanie różni je choćby gęstość i struktura materiału, z którego powstają. Pianki mają konstrukcję gąbczastą, a wytłaczanki to sprasowana tektura uformowana w sztywny element. O ile mają one właściwości rozpraszające, o tyle nie wchłaniają fal, przez co rejestrowany dźwięk staje się dosłownie i w przenośni "kartonowy” - mówi Dj Laer.
- Mikrofon
Do wyboru mamy dwa rodzaje mikrofonów: dynamiczne i pojemnościowe. Głównym parametrem obu typów jest stosunek sygnału do szumu.
Dynamiczne idealnie sprawdzają się w miejscach, gdzie nie mamy możliwości ograniczenia hałasu i dźwięków czy pogłosu z pomieszczenia - stąd ich zastosowanie na scenach. - Do ich wzbudzenia potrzebujemy silnej fali dźwiękowej, co można rozumieć w taki sposób, że krzyk będzie przez nie dobrze słyszalny, natomiast szept znacznie gorzej - tłumaczy DJ Laer.
Mikrofony pojemnościowe są natomiast niezwykle czułe. Aby nagrać piosenkę, nie musimy więc mocno wytężać strun głosowych. Wymagają one zasilania typu phantom (48V), które niweluje niepożądane zakłócenia w sygnale, dzięki czemu uzyskujemy mocny oraz czysty dźwięk i możemy cieszyć się wielogodzinnym śpiewaniem.
Należy pamiętać, że ze względu na swoją czułość, ten rodzaj mikrofonu nie nadaje się na użytek inny niż studyjny (wyjątek stanowią mikrofony typu overhead oraz shotgun).
Jaki mikrofon na początek? Z dynamicznych polecam Shure (np. PG 48), który w internecie możemy kupić za około 200 złotych, a niektóre używane nawet za 80 zł. Jeśli chodzi o pojemnościowe postawiłbym na Audio Technica AT2020 (ok. 370 zł), MXL 770 (ok. 350 zł) i Rode NT1-A. Ten ostatni jest jednak droższy (ok. 630 zł).
- Komputer
Ciężko jednoznacznie stwierdzić, jaki sprzęt spełni oczekiwania użytkownika. Komputery stacjonarne powoli odchodzą na regał z napisem "historia". Mają jednak dwa zasadnicze plusy: większą liczbę wejść analogowych i cyfrowych oraz możliwość dowolnej konfiguracji podzespołów, co nie jest takie proste w przypadku komputerów osobistych.
- Główną zaletą komputerów osobistych jest ich mobilność. Poza jednym (tym z nadgryzionym owocem) nie znam żadnego nowoczesnego, który nie wymaga dokupowania zewnętrznych kart dźwiękowych. Najprostszym rozwiązaniem jest kupno zewnętrznej karty dźwiękowej na USB lub mniej popularny port FireWire. Karty dźwiękowe z możliwością nagrywania wielośladowego za pomocą kabla USB 3.0 są dostępne, natomiast ich cena jest zbyt wysoka jak na realia domowego nagrywania - mówi DJ Laer.
Poniżej przedstawiam kolejność parametrów, które moim zdaniem są najistotniejsze dla produkcji muzyki.
- wejścia/wyjścia (porty analogowe i cyfrowe)
- taktowanie procesora oraz ilość rdzeni
- karta graficzna
- Programy do nagrywania dźwięku
Światowy rynek udostępnia do naszej dyspozycji mnóstwo doskonałych programów i stacji roboczych określanych jako DAW (Digital Audio Workstation). Są to m.in.: AudaCity, Adobe Audition, Cool Edit Pro, Cubase, Pro Tools czy Reaper.
Najbardziej intuicyjnymi, w związku z czym najlepszymi na początek są moim zdaniem Adobe Audition i AudaCity. Jednak spośród wyżej wymienionych jedynie z AudaCity możemy korzystać na licencji freeware. Wszystkie pozostałe do regularnego korzystania wymagają wykupienia licencji użytkownika.
Ja jednak najbardziej polecałbym oprogramowanie Reaper. Jest dostępny z polską łatką językową, a biorąc pod uwagę terminologię związaną z zapisywaniem nagrań, jest to duży plus. Ponadto posiada on wszystkie niezbędne do pracy funkcje. Po dwóch miesiącach bezpłatnego testowania należy wykupić licencję, która jest wyjątkowo tania, jak na szerokie spektrum możliwości programu. Jej koszt to 60 dolarów (jednorazowo) w przypadku osób fizycznych lub firm, których roczne przychody nie przekraczają 20 tysięcy dolarów (jeśli są wyższe, trzeba wykupić licencję komercyjną za 225 dolarów).
- Podłączenie sprzętu
Podłączenie analogowe wymaga miksera audio i okablowania. Wybór miksera jest kwestią mocno indywidualną. Poniżej lista rzeczy, na które warto zwrócić największą uwagę przy jego zakupie:
- zasilanie Phantom dla każdego kanału osobno lub globalne (jednocześnie na wszystkie kanały)
- tłumiki zamiast pokręteł (dużo precyzyjniej się je reguluje)
- AUX Out z każdego kanału osobno, gdyż spory problem stanowi odsłuch z poziomu samego komputera
- wielkość oraz waga
Dodatkowo takie połączenie wymaga stosownego okablowania. - Osobiście swoje lutowałem sam, gdyż nie jestem zwolennikiem przejściówek (strata jakości, jednak nieodczuwalna na sprzęcie przeciętnego użytkownika). Najprostszym zestawem są: przewód symetryczny XLR (konieczny dla prawidłowego zasilenia mikrofonu - zwłaszcza pojemnościowego) oraz sygnałowy łączący mikser z analogowym wejściem komputera (TRC). Połączenie cyfrowe (zewnętrzna karta lub mikser USB) eliminuje nam przewód sygnałowy zastępując go przewodem USB - wyjaśnia DJ Laer.
W co jeszcze warto się zaopatrzyć? Na pewno będą to:
- monitory LCD
- statyw do mikrofonu
- filtr głosek dynamicznych (pot. POP Filter)
- koszyk antywstrząsowy (konieczny do mikrofonów pojemnościowych)
- para słuchawek zamkniętych (aby wyeliminować tzw. przesłuchy, czyli rejestrację przez mikrofon dźwięków wydostających się z zestawu słuchawkowego)
Mamy już wszystko. Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak wejść do naszej kabiny i wyśpiewać sobie sukces. Pamiętajcie zarazem, że połowa radości tkwi już w samym oczekiwaniu na efekty naszej twórczości.