Dysk SSD z funkcją autodestrukcji - krypteks Leonarda da Vinci w nowym wydaniu
Jak zabezpieczyć ważne dane przed wpadnięciem w niepowołane ręce? Brytyjska firma Secure Drives zaprezentowała rozwiązanie rodem z filmów szpiegowskich – nośnik danych z funkcją autodestrukcji. Jak działa to urządzenie?
06.10.2014 | aktual.: 10.03.2022 10:55
Leonardo i nowe technologie
W książce „Kod Leonarda da Vinci” Dan Brown opisał krypteks - pomysłowe urządzenie, zaprojektowane rzekomo przez samego Leonarda. Krypteks był pojemnikiem w kształcie cylindra wewnątrz którego ukryto kawałek pergaminu z zapisaną wiadomością oraz pojemnik z octem.
Na pojemniku znajdowało się kilka pierścieni z literami. Po obróceniu ich tak, by tworzyły ustalone hasło, krypteks dał się otworzyć, jednak w przypadku próby siłowego sforsowania zabezpieczeń pojemnik z octem pękał, niszcząc ukrytą w krypteksie wiadomość.
Nie wiadomo, czy Leonardo naprawdę stworzył taki gadżet, jednak współcześnie pojawiły się urządzenia, nawiązujące do niego formą lub funkcją. Przykładem może być choćby opisywany na Gadżetomanii krypteks kryjący w środku klucz USB, który okazał się najpierw spektakularnym sukcesem na Kickstarterze, a później – gdy z projektu nic nie wyszło – równie spektakularną porażką.
The All-New Crypteks USB™
SSD Autothysis128 - dysk z funkcją autodestrukcji
Dysk SSD, zaprezentowany niedawno przez firmę Secure Drives również wydaje się nawiązywać do krypteksu Leonarda, ale nie przypomina go wyglądem, lecz sposobem działania.
Wyglądający całkiem zwyczajnie zewnętrzny dysk SSD Autothysis128 zapewnia szyfrowanie algorytmem AES z wykorzystaniem 256-bitowego klucza szyfrującego, a oprócz tego oferuje możliwość… zdalnego, fizycznego zniszczenia nośnika danych, co może nastąpić po spełnieniu zdefiniowanych przez użytkownika warunków.
Dysk i dane można zniszczyć zdalnie, wysyłając wiadomość SMS pod przypisany do niego numer. Zniszczenie może również nastąpić samoczynnie, gdy dysk będzie przez 36 godzin trzymany w miejscu ekranowanym od łączności komórkowej.
Dane mogą zostać zniszczone także w przypadku odpięcia dysku od łącza SATA albo po wystukaniu palcami określonej sekwencji na sprzętowym tokenie, który można opcjonalnie dokupić. Zniszczenie danych nastąpi również w przypadku próby otwarcia obudowy dysku albo po wyczerpaniu baterii, zapewniającej działanie układu autodestrukcji.
Dane zawsze bezpieczne
Jak widać twórcy tego urządzenia postanowili przewidzieć wszelkie możliwe warianty wydarzeń – niezależnie od tego, czy dysk zostanie skradziony wraz z komputerem, odpięty od niego albo przejęty przez zdyszanych panów z CBA, ABW czy innych trzyliterowych służb, właściciel danych może mieć pewność, że jego informacje nie dostaną się w niepowołane ręce.
Dyski, których cena zaczyna się od 967 funtów (ok. 5150 zł), mają trafić do sprzedaży w czwartym kwartale tego roku.
W artykule wykorzystałem informacje z serwisów Secure Drives, The Verge, Tech Times i Gizmodo.