Dzisiaj Dzień Kobiet! Dlatego kobieto – FIFA nie dla Ciebie!
I inne „męskie” książki oraz gry też nie. Internetowe sklepy wiedzą, co jest typowo kobiecą rozrywką.
08.03.2014 | aktual.: 10.03.2022 11:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wchodzę na cdp.pl i widzę reklamę: „Gry dla Niej i gry dla Niego”. Poznaję szczegóły, a tam moim oczom ukazuje się piękny podział. Rozrywka dla kobiet i rozrywka dla mężczyzn.
Lalki i samochody
Kobiety mają grać w przygodówki, Wormsy i puzzle. Mężczyźni w strzelaniny, wyścigi i FIFĘ. Płeć piękna czyta o kotach i ogląda „Dziennik Bridget Jones”, facet w tym czasie może chłonąć książki o żołnierzach i Putnie, a później zobaczyć Rambo.
Serio, to nie jest normalny podział. Nie wiem zresztą nawet, czy kiedykolwiek obowiązywał. I może oburzać nie tylko kobiety, ale też mnie. Uwielbiam Wormsy, a nagle okazuje się, że to kobieca produkcja. Bzdura!
Nie tylko cdp.pl korzysta z prostych stereotypów. Na przykład woblink.pl ma „Dzień Kobiet z Wydawnictwem Replika”. A tam – same romanse, kobiece problemy, historie o nieszczęśliwych miłościach. Naprawdę ktoś sądzi, że kobieta sięga wyłącznie po takie tytuły?
Facet na wojnę, kobieta w kuchni
Nie tylko kobiety traktuje się jak osoby głupie, ale także mężczyzn. Cdp.pl wrzuciło mnie do worka z facetami, którzy grają wyłącznie w strzelanki, bo to męskie. To chłopak nie może już zagrać w przygodówkę? W Wormsy? A kobieta w Assassin's Creed? Czemu, bo się zabija? A jak trupów nie ma, to ja już gry nie wybiorę?
Grają wszyscy, we wszystko, płeć jest nieważna - dowodem na to jest m.in. nasz wywiad z grającymi kobietami. Niestety, ale tego typu promocje to strzał w stopę, traktowanie klientów jak głupków, dobieranie im produktów według płci.
A przecież każdy sam wie, w co chce grać i co czytać. Nie potrzebujemy bzdurnych podziałów – poradzimy sobie. Sklepom dziękujemy za niskie ceny, ale „segregację” mogą sobie darować.