Elon Musk ma konkurencję! Wystartowała rakieta Blue Origin - firmy Jeffa Bezosa!
Branża kosmiczna cieszy się coraz większym zainteresowaniem inwestorów, związanych z nowymi technologiami. Poza Elonem Muskiem, Paulem Allenem czy Richardem Bransonem o swój udział walczy również założyciel Amazonu, Jeff Bezos. Należąca do niego firma Blue Origin wystrzeliła właśnie swoją rakietę!
01.05.2015 | aktual.: 10.03.2022 10:20
Wygląda na to, że w niedalekiej przyszłości czeka nas pasjonujący spektakl – coraz więcej prywatnych firm podejmuje próby budowy własnych rakiet i statków kosmicznych, więc walka o dominację w tej branży będzie zapewne nie tylko widowiskowa, ale można przypuszczać, że przyniesie szybki postęp w dalszym rozwoju kosmicznej technologii.
Na długiej liście przedsiębiorców, próbujących zarobić na Kosmosie znalazł się także Jeff Bezos. Założyciel Amazonu – choć jego dokonania nie są tak znane, jak choćby Elona Muska – nie jest nowicjuszem w branży.
Jeszcze w 2000 roku założył firmę Blue Origin, zajmującą się projektowaniem i budową rakiet i statków kosmicznych. Co istotne, w przeciwieństwie do większości konkurentów Blue Origin prowadziła swoje prace i badania w całkowitej ciszy medialnej, uchylając rąbka tajemnicy dopiero wówczas, gdy wymusiła to rozpoczęta pod koniec poprzedniej dekady współpraca z NASA.
Od osiągnięć Blue Origin bardziej nagłośnione przez media stało się zapowiedzi wydobycia przez Jeffa Bezosa z dna oceanu silników, dzięki którym rozpoczęła się misja Apollo-11. W międzyczasie firma projektowała i testowała kolejne statki kosmiczne i pojedyncze moduły, potrzebne podczas kosmicznych misji.
Wśród jej projektów znalazły się m.in. rakieta wielokrotnego użytku Reusable Booster System (RBS), a także statki kosmiczne Goddard i New Shepard, nazwane na cześć pioniera techniki rakietowej, Roberta Goddarda i Alana Sheparda, pierwszego amerykańskiego astronauty. Jednocześnie, zwłaszcza w ostatnich latach, prowadzono bardzo intensywne prace nad rozwojem silników rakietowych BE-3 i BE-4. Ten pierwszy do końca kwietnia 2015 roku zaliczył ponad 450 udanych uruchomień i około 500 minut bezawaryjnej pracy.
Niespodziewanie, bez wcześniejszych zapowiedzi, Blue Origin dokonał kolejnej, ważnej próby. Statek kosmiczny New Shepard wystartował 29 kwietnia z kosmodromu w Teksasie do suborbitalnego lotu, osiągając pułap 93 kilometrów. Choć New Shepard był bardzo blisko, to jednak nie przekroczył w ten sposób linii Karamana, czyli umownej granicy przestrzeni kosmicznej, wyznaczonej na wysokości 100 kilometrów.
First Flight
Znacznie ważniejszy od symboli jest jednak fakt, że statek kosmiczny i rakieta, opracowane przez Blue Origin są już na takim etapie, że Kosmos znalazł się w ich zasięgu. Co istotne, pojawiły się podobne problemy, jak te, z którymi boryka się SpaceX - choć statek kosmiczny powrócił zgodnie z planem na ziemię, to nie udało się lądowanie rakiety, która po wyniesieniu swojego ładunku w górę powinna powrócić, wylądować i nadawać się do powtórnego wykorzystania.
Choć szczegółowe informacje na temat lotu nie zostały na razie upublicznione, wygląda jednak na to, że już niebawem SpaceX będzie mieć nowego, liczącego się konkurenta. Z punktu widzenia eksploracji przestrzeni kosmicznej, kosztów misji i rozwoju technologii to doskonała wiadomość – w czasie pokoju nic tak nie napędza postępu technologicznego, jak konkurencja.