Eole - zegarek niczym elektrownia wiatrowa! [wideo]
16.05.2011 17:30, aktual.: 11.03.2022 11:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Czasem projektanci puszczają wodze fantazji tworząc wizje niecodziennych gadżetów, które potrafią zaskoczyć. Wśród nich jest ten bardzo nietypowy i jednocześnie bardzo interesujący zegarek.
Czasem projektanci puszczają wodze fantazji tworząc wizje niecodziennych gadżetów, które potrafią zaskoczyć. Wśród nich jest ten bardzo nietypowy i jednocześnie bardzo interesujący zegarek.
Pomysłów na wykorzystanie odnawialnej energii w gadżetach jest wiele - być może pamiętacie jak na Gadżetomanii pisałem o nakręcanej baterii lub plecaku, który naładuje gadżety dzięki samemu maszerowaniu. Francuski projektant Julien Moise stworzy z kolei koncept zegarka, którego bateria ładowana jest dzięki sile wiatru.
Wspomniałem w tytule o elektrowni wiatrowej nie bez powodu - zegarek wymyślony przez Francuza miałby działać na bardzo podobnej zasadzie. Niewielki wirnik wbudowany w obręcz zegarka miałby się kręcić pod wpływem wiatru i dzięki turbinie wytwarzać energię. Ta ostatnia posłuży do zasilenia raczej standardowego wyświetlacza.
Pomysł może i ciekawy ale raczej daleki od realizacji - ciężko bowiem polegać na tym jak silny danego dnia będzie wiatr i zastanawiać się czy przypadkiem sami nie będziemy musieli podmuchać w zegarek, żeby sprawdzić godzinę. Chyba jedynie hardkorowi gadżetomaniacy zgodziliby się na co dzień używać takiego wynalazku.
Źródło: yankodesign.com