Etyk: nie ma nic złego w ściąganiu rzeczy, które już kupiłeś

Randy Cohen to specjalista od etyki zatrudniany przez New York Times rozstrzygający dylematy moralne czytelników. Twierdzi on, że w pobieraniu nielegalnych danych nie ma nic złego, nawet mimo, że prawo twierdzi inaczej. Jednak pod warunkiem, że wcześniej kupiliśmy ściągnane dzieło.

Etyk: nie ma nic złego w ściąganiu rzeczy, które już kupiłeś
Przemysław Muszyński

Randy Cohen to specjalista od etyki zatrudniany przez New York Times rozstrzygający dylematy moralne czytelników. Twierdzi on, że w pobieraniu nielegalnych danych nie ma nic złego, nawet mimo, że prawo twierdzi inaczej. Jednak pod warunkiem, że wcześniej kupiliśmy ściągnane dzieło.

[cytat]- Nielegalny download jest, używając brzydkiego słowa, nielegalny – specjalista odpowiada na pytanie jednego z redaktorów serwisu Tech Dirt. – Jednak nie znaczy to, że jest nieetyczny. Autor i wydawca mają prawo by zapłacić im za ich prace, jednak kupując hardcover już to zrobiłeś. Twoje późniejsze pobranie pliku jest identyczne z nabyciem CD i przegraniem go na iPoda.

Nabycie książki lub utworu muzycznego powinno owocować licencją na odtwarzanie ich na każdej platformie. Niestety anachroniczna konwencja sprzedaży książek i prawa autorskie nie nadążają za technologią. Dlatego pogwałcasz prawa wydawcy do kontroli dystrybucji jego własności intelektualnej, jednak robiąc to nie wyrządzasz mu szkód, lub czynisz je na tyle małe, by znajdowały się w granicach akceptowalności.[/cytat]

Wypowiedź Cohena jest bardzo zdroworozsądkowa, choć wypadałoby się zapytać, czy działa to także w drugą stronę. Czy jeśli nabędziemy wersję cyfrową, to wydawca powinien nam udostępnić także wydanie papierowe lub CD? Choć możliwość skopiowania utworu na fizyczny nośnik (lub w wypadku książki: jej wydrukowania) wydaje się wystarczającym rozwiązaniem.

Wszystko to jednak pod warunkiem, że wcześniej nabyliśmy oryginał.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.