Evercade to nowa retrokonsola na kartridże. Premiera już w maju

Projekt Evercade miał początkowo pojawić się jeszcze pod koniec 2019 roku, ale producenci nie zdążyli z wyjściem na rynek. Szybki start w 2020 pokrzyżował koronawirus, ale wkrótce powinniśmy dostać sprzęt.

Od strony technicznej prezentuje się podobnie jak starsze konsole. Krzyżak kierunkowy, cztery główne przyciski, a dodatkowo po jednym cyfrowym spuście z każdej strony i funkcyjne (menu, select, start). Ekran o przekątnej 4,3 cala i rozdzielczości 480x 272 pikseli nie wydaje się nowoczesny, ale jak n sprzęt retro i tak nie ma złych parametrów. Poza tym Evercade ma głośniki stereo, gniazdo microUSB i słuchawkowe, a nawet port miniHDMI.

Tym, co wyróżnia Evercade, jest system dedykowanych kartridżów. Zazwyczaj retrokonsole opierają się albo na ROMach, albo wbudowanych w nie preinstalowanych grach. Sporadycznie używają dodatkowo oryginalnych nośników danej konsoli retro, której są unowocześnioną edycją. Na tym polu widać, że Evercade jest wyjątkowo klasyczny.

W przedsprzedaży na Funstock, ceny uzależnione są właśnie od paczek gier. Najtaniej można kupić konsolę z kartridżem Starter Pack (11 gier m.in. Pac Man, Galaxian, Dig Dug) w cenie 74 dolarów (około 315 złotych). Większy pakiet zawiera 3 kartridże i 37 gier Atari, Namco czy Interplay - 99 dolarów (mniej więcej 420 złotych), a najdroższy 9 kartridżów, które dają 115 pozycji i kosztuje 186 dolarów (790 złotych). Można także kupować wkłady osobno po 19 dolarów za sztukę (około 80 złotych).

Oficjalna premiera jest planowana na 22 maja, a dodatkowe kartridże z grami mają pojawić się w 3 kwartale tego roku. Wśród nich znajdziemy pozycje od Atari Lynx, XenoCrisis czy Tanglewood. Według nieoficjalnych informacji przedsprzedaż konsoli powinna też ruszyć w najbliższych dniach w serwisie Amazon.