Ewakuacja ze stacji kosmicznej planowana na listopad?
Załoga Międzynarodowej Stacji Kosmicznej może mieć poważny problem. Jeśli nie uda się stosunkowo szybko wznowić lotów rosyjskich Sojuzów, może się okazać, że trzeba będzie awaryjnie sprowadzać załogę na Ziemię. Czyżby nadchodziły trudne czasy dla badaczy kosmosu?
30.08.2011 | aktual.: 11.03.2022 11:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Załoga Międzynarodowej Stacji Kosmicznej może mieć poważny problem. Jeśli nie uda się stosunkowo szybko wznowić lotów rosyjskich Sojuzów, może się okazać, że trzeba będzie awaryjnie sprowadzać załogę na Ziemię. Czyżby nadchodziły trudne czasy dla badaczy kosmosu?
Katastrofa zaopatrzeniowego lotu rakiety Sojuz odbiła się sporym echem i choć początkowo zapewniano, że nie stanowi ona żadnego zagrożenia dla załogi stacji, teraz najwyraźniej pojawiają się wątpliwości. Załoga ma wystarczającą ilość zapasów, jednak jeśli problemy z Sojuzami nie zostaną rozwiązane, będzie trzeba podjąć decyzję, co zrobić z ludźmi pozostającymi na orbicie.
Rosyjskie maszyny są raczej uznawane za niezawodne, ponieważ opierają się na tej samej konstrukcji udoskonalanej przez wiele lat. Zeszłotygodniowa katastrofa pokazała, że coś jest nie tak i dopóki przyczyny wypadku nie zostaną dokładnie zbadane i wyeliminowane, nie może być mowy o dalszych lotach. Szczególnie, że te same maszyny wynoszą także ludzi na orbitę.
Osobnym problemem pozostają rosyjskie statki zadokowane na stacji. Znajdują się tam obecnie dwa, jednak żywotność każdego z nich wynosi 210 dni. Oznacza to, że trzech z sześciu członków załogi musiałoby wrócić na Ziemię w październiku, a pozostała trójka najpóźniej w styczniu 2012 roku. Tu jednak pojawia się problem lądowania w zimie - Kazachstan w czasie miesięcy zimowych nie jest najlepszym miejscem na przyjmowanie załogi z kosmosu, więc jeśli zajdzie taka potrzeba, ewakuację należy rozpocząć wcześniej.
Dopiero teraz się okazuje, jak poważnym problemem stało się ograniczenie lotów kosmicznych tylko do jednej agencji. Wraz z zakończeniem programu lotów wahadłowców zaopatrzenie pozostaje w rękach Rosjan, ale kiedy stanie się coś nieprzewidzianego, nie ma żadnej alternatywy. Jeśli nie uda się wznowić lotów Sojuza, stacja kosmiczna zostanie bez załogi po raz pierwszy od 11 lat.
Źródło: dvice.com