Eye tracking już niedługo w każdym komputerze [CeBIT 2012]

Myszka, klawiatura, ekran dotykowy - obsługiwać interfejs użytkownika można na wiele sposobów, ale który z nich jest najlepszy? Każda z metod ma swoich zwolenników, a komputery można dziś obsługiwać nawet głosem. Firma Tobii chce nas jednak przekonać, że znacznie szybciej i lepiej będziemy pracować, korzystając z technologii eye trackingu.

Myszka, klawiatura, ekran dotykowy - obsługiwać interfejs użytkownika można na wiele sposobów, ale który z nich jest najlepszy? Każda z metod ma swoich zwolenników, a komputery można dziś obsługiwać nawet głosem. Firma Tobii chce nas jednak przekonać, że znacznie szybciej i lepiej będziemy pracować, korzystając z technologii eye trackingu.

Nazwa Tobii jest już znana Gadżetomaniakom. Podczas zeszłorocznych targów CeBIT pokazano, jak działa laptop z interfejsem sterowanym wzrokiem. Z kolei w styczniu podczas CES 2012 ta sama technologia pomagała w pracy z Windowsem 8. Tobii jednak nie poprzestaje i cały czas rozwija swój pomysł - na CeBIT 2012 zaprezentował nową wersję urządzenia.

Tobii IS-2 to czujnik ruchu gałek ocznych, który wykrywa, na co w danym momencie patrzy użytkownik. Okulografia znana jest od dawna, jednak dopiero teraz znajduje funkcjonalne zastosowanie w najnowszych technologiach. Nowa wersja czujnika jest o 75% mniejsza od poprzedniej, mieści się na jednej płytce krzemowej i jest do 40% bardziej energooszczędna. Jego produkcja ma być też tańsza, choć na razie firma nie podaje konkretnych informacji.

Firma ma nadzieję, że produkt na licencji OEM znajdzie zastosowanie praktycznie wszędzie. Od komputerów przez gry komputerowe, szybszą obsługę aplikacji, a nawet prowadzenie samochodów - możliwości jest wiele. Niewykluczone, że pierwsze komercyjne zastosowanie tej technologii zobaczymy już w przyszłym roku. Szykuje się prawdziwa rewolucja?

Źródło: tobii • engadget