Facebook nie działał? Tak, „coś” się stało!

Owszem, nie jest to afera, która odmieni nasze życie, ale też trudno jest stwierdzić, że taka mała awaria na nas nie wpływa.

Zdjęcie Facebook pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie Facebook pochodzi z serwisu Shutterstock
Adam Bednarek

19.06.2014 13:19

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Facebook nie działał przez pół godziny. Każdy, kto około dziesiątej próbował dostać się na stronę, widział smutny komunikat. Problem dotyczył nie tylko nas, ale też Hiszpanów czy Ukraińców.

Po trzydziestu minutach wszystko wróciło do normy. Choć awaria była krótka, to niektórzy zdecydowali się o niej napisać, jak na przykład NaTemat.pl. I przez to pojawiły się między innymi takie komentarze:

*Normalnie jakby odłączyli respiratory podtrzymujące życie! Takie to ważnie, że artykulik trzeba machnąć?!

(...)

"Całe szczęście awaria trwala ledwie pół godziny." Na szczęście dla kogo ? To chyba nie tragedia.. Nie wiem, ale dużo osób umie sobie wyobraźić funkcjonowanie bez facebooka i to nie tylko przez pół godziny.*

Zdjęcie  pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie pochodzi z serwisu Shutterstock

To prawda – bez Facebooka da się żyć

Podobnie jak bez mleka w kawie, książki w czasie podróży czy telefonu. Może to są nasze małe nałogi, a może tych rzeczy potrzebujemy. I jeżeli przez chwilę coś nie działa albo wspomnianego mleka w lodówce brakuje, to cały „rytm” dnia się wali.

Możemy dyskutować o tym, czy nasze uzależnienie od pewnych przedmiotów i czynności wpływa na nas dobrze, czy nie. Zgodzimy się jednak, że wpływa, więc skoro „odcięło” nas od Facebooka, to coś ważnego się jednak wydarzyło.

Facebook to nie tylko „strata czasu”, ale też zwykłe kontakty. W sprawach redakcyjnych częściej kontaktujemy właśnie na „Fejsie”, a nie przez maile. Awaria portalu planów nam nie pokrzyżowała, bo są jeszcze maile czy telefony, ale...

No właśnie – niektórym mogła życie utrudnić. Znowu trzeba robić krok do tyłu. Jesteśmy przyzwyczajeni, że Facebook działa i na czacie szybko załatwimy, co trzeba. Tymczasem przez pół godziny trzeba było korzystać ze starych rozwiązań.

Traktuję awarię Facebooka jak brak cukru albo herbaty. Zawsze jest, nagle okazuje się, że nie ma. I się denerwuję, choć przecież doskonale wiem, że zamiast tego mogę wypić nieposłodzone albo napić się zwykłej wody.

Co z tego, że mam alternatywę, skoro brakuje mi „podstawy”. W tym rzecz.

Zdjęcie Social media pochodzi z serwisu Shutterstock
Zdjęcie Social media pochodzi z serwisu Shutterstock

Tak, nie wyobrażamy sobie życia bez Facebooka. I na pewno nie uważam, żeby to było złe. Facebook zastępuje nam wiele różnych usług, umożliwia kontakt, jest faktycznie potrzebny. Podobnie jak dostęp do Internetu czy po prostu prądu.

Dlatego wkurza mnie hipokryzja Internautów: gdyby w trakcie dnia zabrakło prądu przez pół godziny lub przez godzinę nie można byłoby skorzystać z Sieci, na pewno by się wkurzali. Kiedy jednak Facebook nie działa, wielu się śmieje: „a po co ci to?!”.

Widocznie jest niezbędny. I dlatego nie lekceważyłbym tego, że przez jakiś czas serwis nie działał. Za to warto pamiętać, że niektórym takie usługi są potrzebne. I to nigdy nie jest dobre, gdy coś, co mamy na co dzień, nagle nas opuszcza. Nawet na chwilę.

Takie czasy. Ale naprawdę nie widzę powodów do narzekań.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (24)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.