Facebook znów zmienia ustawienia prywatności. Wreszcie będzie bezpieczniej?
Po raz kolejny najpopularniejszy serwis społecznościowy świata kombinuje z ustawieniami prywatności. Czekają nas naprawdę duże zmiany. Pytanie tylko, czy użytkownicy w ogóle się w nich połapią.
24.08.2011 11:58
Po raz kolejny najpopularniejszy serwis społecznościowy świata kombinuje z ustawieniami prywatności. Czekają nas naprawdę duże zmiany. Pytanie tylko, czy użytkownicy w ogóle się w nich połapią.
Facebook najwyraźniej przejął się tym, że Google+ oferuje znacznie bardziej zaawansowane funkcje – i zabrał się za wprowadzanie własnych zmian ustawień prywatności. Zmiany, które czekają serwis, będą naprawdę spore. Znacznie większe niż wprowadzone ostatnio nowe funkcje dla rodziców czy fanatyków wspominania.
Użytkownicy będą teraz mogli dopasować ustawienia prywatności do swoich indywidualnych potrzeb. Po pierwsze i najważniejsze, będą mogli wybrać, czy dana sekcja w ich profilu ma być widoczna dla przyjaciół czy dla wszystkich. Będą też mogli wybrać trzecią opcję – ustawienia zaawansowane.
Podobny wybór będziemy mieli podczas aktualizacji statusu. Nasze ustawienie będzie zapamiętywane, więc nie będziemy musieli zaznaczać, komu chcemy przekazać daną informację, podczas każdej aktualizacji statusu. Ale oczywiście w każdej chwili będziemy mogli ustawienie zmienić.
Inną ciekawą rzeczą będzie możliwość zobaczenia naszego profilu oczami innego (konkretnego) użytkownika. Funkcja ta będzie teraz łatwo dostępna. Będzie można dzięki niej sprawdzić, które z publikowanych przez nas treści są widoczne dla których użytkowników.
Kolejna ważna, długo wyczekiwana funkcja to możliwość kontroli tagowania nas na zdjęciach wrzucanych przez inne osoby. Dotąd każdy mógł do woli tagować każdego, przez co nawet ci z nas, którzy bardzo dbali o prywatność na Facebooku, nie byli bezpieczni.
Teraz w końcu to się zmieni. Jeśli ktoś chce oznaczyć nas na swoim zdjęciu, będzie musiał uzyskać naszą zgodę. Każdy z nas będzie miał do dyspozycji specjalną podstronę.
Będzie na niej decydował, czy zaakceptuje tag, czy go wyrzuci, czy może poprosi osobę, która go wrzuciła o usunięcie zdjęcia z Sieci, czy wręcz zerwie z nią kontakt na Facebooku. Dopóki tag nie zostanie zaakceptowany, ludzie nie będą go widzieć.
Zważywszy, że tagi były czasem używane w celu skompromitowania kogoś, kogo nie lubimy, jest to bardzo korzystna zmiana.
Razem ze zmianami ustawień prywatności Facebook wprowadza geotagi. Każdy będzie mógł tagować wszystko – ale tylko dla swoich prywatnych celów. Inni użytkownicy nie będą tego widzieć. Po kliknięciu funkcji zaznaczonej kółkiem każdy z nas będzie mógł odrzucić bądź zaakceptować tagi dotyczące jego osoby.
Jak widać, Facebook ma przejść naprawdę poważną przemianę. Miejmy nadzieję, że poprawi się bezpieczeństwo w serwisie, bo w tej chwili bezpiecznie tam nie jest.
Pytanie tylko, czy wszyscy użytkownicy będą w stanie z nowych funkcji korzystać. Kiedy bowiem pytam moich znajomych, którzy nie są geekami, czemu nie ma ich na Google+, zdarza mi się słyszeć, że to po prostu zbyt skomplikowane narzędzie.
Facebooka używają nawet (z całym szacunkiem) gospodynie domowe, bo jego siła jest prostota. Problem w tym, że trwanie przy prostocie i kompletne niezwracanie uwagi na ustawienia prywatności może się na użytkowniku zemścić.
Dlatego myślę, że Facebook powinien w jakiś sposób doedukować te osoby, które same nie zrozumieją, o co w nowych funkcjach chodzi. A co Wy o tym wszystkim sądzicie?
Źródło: All Facebook