Fastronauci z dynamo

Wprawdzie Dzień Dziecka dopiero za 3 miesiące, ale już teraz warto pomyśleć o tym, czym zaskoczyć rodzinnego beniaminka. (Założę się, że i tatusiom spodobają się zabawki, o których dziś piszę.)

Fastronauci z dynamo
Katarzyna Kieś

20.02.2009 08:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Fastronauci to niewielkich rozmiarów stworki o nieco dziwacznym lecz sympatycznym wyglądzie. Słowo "dynamo" w tytule posta bynajmniej nie oznacza planety, z której pochodzą te przedziwne istoty, ale dotyczy najpospolitszej prądnicy, którą posiada każdy wehikuł Fastonauty. Kazdy zaś Fastronauta ma wbudowaną baterię.

Wprawdzie Dzień Dziecka dopiero za 3 miesiące, ale już teraz warto pomyśleć o tym, czym zaskoczyć rodzinnego beniaminka. (Założę się, że i tatusiom spodobają się zabawki, o których dziś piszę.)

Fastronauci to niewielkich rozmiarów stworki o nieco dziwacznym lecz sympatycznym wyglądzie. Słowo "dynamo" w tytule posta bynajmniej nie oznacza planety, z której pochodzą te przedziwne istoty, ale dotyczy najpospolitszej prądnicy, którą posiada każdy wehikuł Fastonauty. Kazdy zaś Fastronauta ma wbudowaną baterię.

Cała zabawa polega na tym, by ożywić stworka, czyli naładować jego wewnętrzną baterię, by mógł on mówić, błyskać wbudowanymi diodami LED albo zaskakiwać przedziwnymi dźwiękami. By załadować baterię Fastronauty, trzeba umieścić go w jednym z kosmicznych wehikułów i albo zabrać na przejażdżkę rowerową, albo poszusować po podłodze łazikiem planetarnym. Fastronauta powie, kiedy bateria jest naładowana - trzeba tylko pamiętać o wciśnięciu przycisku uruchamiającego w zabawce funkcję mowy.

Kosmiczny krążownik, którym Fastronauta będzie podróżował na rowerze, może pełnić jednocześnie funkcję prędkościomierza i odległościomierza. Dzieci są sprytne i spostrzegawcze - szybko nauczą się, ile kilometrów muszą przejechać, by naładować baterię swojego ulubieńca.

Fastronauci to zabawki stricte edukacyjne - mają milusińskim uświadomić, jak powstaje prąd i jak można go wytworzyć, wykorzystując inne rodzaje energii, nie zanieczyszczając przy tym środowiska naturalnego.

Edukacyjne mogą być i dla rodziców - kiedy tata ze swoją pociechą wybierze się na przejażdżkę rowerową, zamiast oglądać się za co ładniejszą cyklistką, może potomkowi wyjaśniać, po co Fastronaucie bateria i dynamo. (Żeby nie było wstydu, przed wykładem na rowerach proponuję co poniektórym tatusiom nieco odświeżyć wiadomości z fizyki - dzieciom z podstawówek do głów kładzie się obecnie wiedzę, którą pokolenie wcześniejsze poznawało dopiero w szkole średniej.)

Źródło: Inhabitots

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
gadżetynewsrtv
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.