Festiwal start-upów – zgłoś się!
Kto może się zgłosić? Praktycznie każdy, kto ma pomysł na biznes w internecie, niekoniecznie już w fazie realizacji. A co można wygrać?
20.08.2010 13:00
Kto może się zgłosić? Praktycznie każdy, kto ma pomysł na biznes w internecie, niekoniecznie już w fazie realizacji. A co można wygrać?
50 tys. zł i kampania reklamowa o wartości 100 tys. zł - to główna nagroda festiwalu Startup Fest. Przegląd organizuje Gazeta.pl, internetowe ramię Agory (wydawcy "Gazety Wyborczej"). Dwudniowy festiwal raczkujących e-biznesów odbędzie się 11-12 października w warszawskiej siedzibie spółki. W festiwalu może brać udział praktycznie każdy, kto posiada już „jakiś” pomysł na biznes w sieci.
Co ciekawe, pomysł ten niekoniecznie musi już być w fazie realizacji. Uczestnicy nie mogą zgłaszać się jako jednoosobowe zespoły, przyjmowane są zgłoszenia od zespołów dwu-czteroosobowych. Do finału zostanie zaproszonych kilka lub kilkanaście najlepszych projektów. Szanse wydają się całkiem spore.
[cytat]Wierzymy, że warto wspierać nowe inicjatywy w branży. Jeśli nie bezpośrednio przez inwestycje, to poprzez stworzenie warunków do tego, by ich twórcy mogli swoje pomysły zaprezentować szerokiemu gronu i skonsultować je ze specjalistami - tłumaczy Paweł Wujec, dyrektor portalu Gazeta.pl i marketingu w segmencie internetowym Agory.[/cytat]
W sieci „krąży” jeszcze kilka innych tym podobnych akcji dla początkujących e-biznesmenów. Startup School to letnia szkoła dla e-przedsiębiorców, którą prowadzi Rafał Agnieszczak, założyciel m.in. serwisu Fotka.pl czy aukcyjnego Świstaka. Szkoła doczekała się już drugiej edycji, a swoim uczniom gwarantuje miejsce do pracy, nocleg oraz kieszonkowe, dodatkowo co tydzień Rafał konsultuje z nimi projekty.
Haczyk? 50% udziałów w projekcie. Podobny projekt - ale w Szczecinie - prowadzi Polska Fundacja Przedsiębiorczości z firmą Red Sky, właścicielem wyszukiwarki plików FilesTube.com. Na najciekawsze projekty fundusz Pomeranus Seed chce w sumie przeznaczyć 200 tys. euro. A do tego na rynku łowią też duże fundusze inwestycyjne, jak MCI, IIF czy Opera, zasilane kasą z Unii (za pośrednictwem Krajowego Funduszu Kapitałowego).
Brać udział w takich konkursach, czy nie brać? Wiele osób nie zwraca uwagi na takie akcje z obawy przed kradzieżą ich pomysłu, wykorzystywaniem przez innych bądź nawet sprzedażą przemyślanych przez siebie różnych funkcjonalności serwisów www. Z drugiej strony takie konkursy to spora sznasa na wybicie się. W tej sytuacji można by rzec „ryzyk-fizyk”.