Fotel, który zabija wirusa. Znajdzie się w polskim autobusie
Miasto Łódź zainstaluje w 17 autobusach specjalne fotele z antywirusową tkaniną. Dzięki temu ryzyko przenoszenia bakterii będzie dużo mniejsze.
13.04.2021 | aktual.: 06.03.2024 22:23
Zadaniem tkaniny będzie eliminowanie bakterii i wirusów, przez co zagrożenie dla pasażerów będzie jeszcze mniejsze - mówi Krzysztof Kamiński, wiceprezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Łodzi.
Jak informuje biuro prasowe Urzędu Miasta Łodzi, jest to możliwe dzięki połączeniu technologii srebra i liposomów. To właśnie ten "zestaw" ściąga wirusa i następnie go neutralizuje.
Za projekt odpowiada brytyjska firma Camira, która może pochwalić się m.in. współpracą z londyńskim metrem. Zdaniem twórców, pasażerowie nie zauważą różnicy, bo fotele będą wyglądały tak, jak te zwykłe. Antybakteryjna tkanina niczym się nie wyróżnia.
Zła wiadomość jest taka, że autobusy wyposażone w nowinkę wyjadą dopiero w 2022 roku. Tymczasem spadek zaufania do komunikacji spada już teraz. Pokazują to dane z Poznania, gdzie liczba pasażerów znacząco się zmniejszyła.
– Według naszej oceny aktualnie z możliwości podróży środkami publicznego transportu zbiorowego korzysta zaledwie ok. 35 proc. pasażerów w stosunku do stanu sprzed pandemii – mówi Bartosz Trzebiatowski, rzecznik prasowy Zarządu Transportu Miejskiego w Poznaniu, cytowany przez portal transport-publiczny.pl.
Oczywiście trzeba pamiętać, że obecnie nie ma gdzie i po co jeździć. Galerie handlowe są zamknięte, króluje praca zdalna, szkoły również nie funkcjonują normalnie. Nie da się jednak ukryć, że mieszkańców mogą odstraszać zatłoczone tramwaje i autobusy, które są częstym widokiem w wielu miastach.
Pandemia zmienia technologie
W sytuacji, gdy tak wielu ludzi zachorowało i umarło na COVID-19, trudno szukać pozytywów. Te jednak możemy dostrzec właśnie w branży technologicznej, która szybko rzuciła się na pomoc. Jasne, z antybakteryjnej tkaniny skorzystają pasażerowie dopiero w 2022 roku. Poczekać musimy też na czujnik wykrywający COVID-19 w telefonie czy podskórny chip rozpoznający COVID-19, zanim wystąpią objawy.