Gadżetomamia: Dzięki pay‑per-laugh tłumy przychodzą oglądać polskie kabarety. Nikogo nie śmieszą, więc są za darmo
Występy polskich kabaretów już dawno nie były tak popularne - widzowie walą drzwiami i oknami. Wszystko dzięki systemowi pay-per-laugh. Polacy zwietrzyli okazję, jak wejść za darmo.
18.10.2014 09:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jeden z najpopularniejszych polskich kabaretów skopiował pomysł z barcelońskiego lokalu:
Pewien lokal z Barcelony postanowił w pomysłowy sposób rozwiać obawy tych wszystkich, którzy nie mają zamiaru płacić za smętne występy. Rozwiązaniem, wdrożonym we współpracy z agencją reklamową The Cyranos McCann, okazało się wykorzystanie technologii, wykrywającej twarze i mimikę – widzowie płacą tylko wówczas, gdy występ sprawi, że na ich twarzy pojawi się uśmiech
Na naszych występach ludzie zawsze się śmiali, więc chętnie skorzystaliśmy z tej technologii - tłumaczy decyzję kabaretu jeden z jego założycieli - *Dziś już wiemy, że robili to na siłę. Wcale nie jesteśmy śmieszni! *
Polacy korzystają z okazji, by wyjść z domu i nie płacić za czas spędzony w klubie lub lokalu. -* Nigdy nie podobały mi się polskie kabarety. Wraz z żoną nie mieliśmy jednak co robić wieczorami, a nie stać nas na kino czy teatr. Chodzimy więc na polski kabaret, siedzimy dwie godziny i wychodzimy. Nie wydaliśmy jeszcze złotówki, a byliśmy na trzech występach!* - chwali się widz, który dzięki pay-per-laugh będzie częściej zasiadał na widowni.
Jak się okazało, widzów, których nie śmieszy polski kabaret, jest wielu. Najpopularniejsze, bo najmniej śmieszne kabarety mają zarezerwowane występy do lata 2016. Wiedzą jednak, że raczej nic nie zarobią.
Musimy wymyślić coś śmiesznego, a chyba nie potrafimy - żali się członek jednego z kabaretów. - Z tego co wiem, na ostatnim pokazie wpadło nam tylko 3,50 zł, ale przecież nie na każdy występ możemy zabierać rodzinę!
Jak udało nam się dowiedzieć, podobnej technologii nie udało się jeszcze zamontować w telewizorach, więc kabarety mogą liczyć na pieniądze od TVP i innych prywatnych stacji.
Gadżetomamia to nasz nowy cykl, w którym wyśmiewamy się z panujących trendów, nowych zapowiedzi czy absurdalnych newsów. Zmyślamy wydarzenia i wypowiedzi, a nawet urządzenia!