Games Republic – kolejny polski cyfrowy sklep. I to Ty możesz w nim zarabiać!

Polskie firmy zajmujące się grami doskonale zdają sobie sprawę z tego, że tworzenie i wydawanie ich to nie wszystko. Produkcja kosztuje majątek, a gry powstają długo. Jak zarabiać w okresie, gdy pracuje się nad własnymi tytułami?

Techland od dawna ma cyfrowy sklep, a od niedawna stawia na usługę podobną do Spotify. Z własnym sklepem rusza też studio 11bit Studios, które możecie kojarzyć z serii Anomaly. Odwrócony tower defense najpierw podbił platformy mobilne, by później ukazać się też na pececie i konsolach. Wszędzie zebrał bardzo dobre oceny.

Teraz 11bit Studios chce sprzedawać gry innych. Stawia głównie na niezależnych autorów. Do Games Republic zachęcać mają nie tylko niskie ceny, ale także fakt, że to my możemy zostać sprzedawcami.

Zasady są proste. Chętni twórcy zakładają w Games Republic swój cyfrowy stragan. Blogerzy, YouTuberzy i wszyscy inni chętni mogą polecać ich gry na swoich stronach. Jeżeli ktoś z naszego linku wejdzie do sklepu i zrobi zakupy – 15% ceny sprzedanej produkcji ląduje na naszym koncie. 70% trafia do twórców, pozostałą część zgarnia Games Republic.

Trzeba przyznać, że to świetny pomysł. Twórcy blogów czy stron o niezależnych grach promują wiele nieznanych produkcji, a teraz będą mogli na tym zarabiać. Przyjemne z pożytecznym.

Choć oczywiście pojawia się kilka wątpliwości. A co jeżeli autor bloga celowo chwali grę, bo liczy na to, że zachęceni przez niego klikniemy na „polecany” link i on na tym zarobi? Wówczas mogłyby być promowane gry, które na to nie zasługują, bo ważny będzie tylko ewentualny zarobek.

Z drugiej strony, to kwestia zaufania do autora. Jeżeli mu wierzymy i wiemy, że zna się na swojej robocie, to nie ma żadnego problemu. Pewnie jednak znajdą się tacy, którzy będą chcieli trochę nas oszukać licząc na łatwe i szybkie pieniądze.

Marginesem się nie przejmujmy, bo idea jest oryginalna, ciekawa i naprawdę dobra. I pozwala autorom blogów czy stron wejść w większą interakcję z twórcami. „Opublikujcie zwiastun na mojej stronie, a ja wrzucę link do sklepu”. Albo: „dajcie mi newsa na wyłączność, a dzięki temu moi czytelnicy być może kupią waszą grę”. To stwarza szansę na współpracę, której wcześniej nie było.

Inicjatywy takie jak Games Republic są dobre i ważne z jeszcze jednego powodu – pozwalają twórcom stać się prawdziwie niezależnymi. Nie muszą dogadywać się z wydawcami, podpisując niekorzystne umowy. Działają na swoim, kasa ląduje na ich koncie. Nie trzeba się z nikim dzielić.

W sklepie Games Republic rzecz jasna znajdziemy też gry 11bit Studios. I to w naprawdę niskiej cenie. Anomaly 2 kosztuje 2,79$, podczas gdy na Steam aż 14 euro! W sklepie Valve Anomaly: Korea wyceniono na 5 euro, a „u Polaków” - 0,99$. A pierwsza część Anomaly dostępna jest za darmo, wystarczy się zarejestrować.

Nie dość, że zarabiają twórcy, bo cała kasa leci do nich, to jeszcze my na tym korzystamy, bo ceny są śmiesznie niskie. I właśnie dlatego powinniśmy kibicować takim inicjatywom – pozwalają twórcom się usamodzielnić, a poza tym tworzy się konkurencja.

Im więcej sklepów, tym lepiej dla nas. Każdy musi przyciągać nas pomysłem i przede wszystkim niskimi cenami.

Co jednak najważniejsze, zarówno Techland jak i 11bit Studios nie chcą zostać „drugim Steamem”. Doskonale wiedzą, że takiego giganta nie da się pokonać, więc szukają dla siebie miejsca w innych „sektorach”. Techland stawia na abonament, 11bit Studios daje zarobić graczom.

I robią to akurat Polacy. Jeszcze jeden atut, prawda?