Geocaching, czyli współczesne poszukiwanie skarbów
29.04.2015 18:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak pogodzić zainteresowanie gadżetami i nowoczesną technologią z ruchem i spędzaniem czasu na świeżym powietrzu? Świetnym pomysłem – zwłaszcza, gdy pogoda za oknem zachęca do wyjścia – okazuje się geocaching: zabawa w poszukiwanie skarbów.
Geocaching: kiedy powstała pierwsza skrytka?
System GPS przez długie lata służył przede wszystkim amerykańskiej armii i jej sojusznikom. Cywile – choć mogli korzystać z nawigacji satelitarnej – mieli do dyspozycji jedynie wskazania, celowo obarczone 100-metrowym błędem pomiaru. Dla przeciętnego, użytkownika nawigacja satelitarna była zatem mało przydatna – niewielu z nas nawiguje po bezkresnych oceanach czy przemierza bezludne pustynie, gdzie 100-metrowy błąd pomiaru nie ma większego znaczenia.
Zmiana nastąpiła dopiero w 2000 roku, gdy 1 maja amerykański prezydent Bill Clinton zdecydował o zakończeniu zakłócania sygnału. Dwa dniu później jeden z entuzjastów nawigacji satelitarnej, Dave Ulmer, postanowił uczcić ten fakt w dość nietypowy sposób – przygotował wiadro, do którego wrzucił m.in. procę, cztery dolary, płytę CD z elektronicznymi mapami, magnetofon i puszkę fasolki, a następnie ukrył je w lesie.
Lokalizację swojej skrytki opublikował na grupie dyskusyjnej dla osób, zainteresowanych nawigacją satelitarną, zaczynając tym samym trwającą już 15 lat zabawę w geocaching.
Którą społeczność wybrać?
Pomysł, by wykorzystać nawigację satelitarną do lokalizowania skrytek ze „skarbami” trafił na podatny grunt. Już na samym początku, w 2000 roku strona Geocaching.com zawierała lokalizację 75 skrytek, a ich liczba z czasem szybko rosła; pierwsza polska skrytka pojawiła się w styczniu 2002 roku. Obecnie skrytki (znane również jaki skrzynki lub kesze) rozsiane są po całym świecie i nie brakuje ich również w Polsce.
Aby się o tym przekonać, wystarczy odwiedzić któryś z większych serwisów, poświęconych geocachingowy. Największy to Geocaching.com, zawierający lokalizację skrytek z całego świata, jednak dla Polaków interesująca jest lokalna alternatywa w postaci Opencaching.pl.
Warto przy tym pamiętać, że zasady, uznawane przez społeczności obu tych serwisów mogą się – w niektórych kwestiach – nieco od siebie różnić.
Poradnik Geocaching: Opencaching.pl vs Geocaching.com
Czego potrzebujemy?
By rozpocząć zabawę nie potrzebujemy specjalnych przygotowań. Najważniejszy rekwizyt, czyli nawigacja GPS, jest przecież obecnie dostępny w niemal każdym smartfonie, czego dobrym przykładem jest m.in. seria telefonów Microsoft Lumia, gdzie nawet w budżetowych modelach znajdziemy moduł nawigacji, w zupełności wystarczający do zabawy z geocachingiem.
Warto pamiętać również o tym, że poszukiwania zlokalizowanej na jakimś odludziu skrytki mogą okazać się czasochłonne. Z tego powodu warto zadbać o to, by nasz smartfon miał wystarczająco pojemny akumulator, wystarczający do wielogodzinnych poszukiwań z aktywnym GPS-em.
Kolejną kwestią jest ekran telefonu. W tym przypadku chodzi nie tylko o jego wielkość i rozdzielczość, ale przede wszystkim o to, by był widoczny również w słoneczne dni. W przypadku smartfonów Lumia zapewnia to duża jasność ekranu i obecna w niektórych modelach, polaryzacyjna warstwa, poprawiająca widoczność wyświetlanego obrazu w świetle słonecznym. Wartym uwagi dodatkiem jest również ekran pokryty warstwą Gorilla Glass, niwelującą ryzyko powstawania rys i różnych uszkodzeń.
Zasady geocachingu
Choć geocaching jest możliwy dzięki GPS-owi, to nawigacja nie załatwia całkowicie kwestii poszukiwań. Wprawdzie doprowadzi nas bardzo blisko skrytki, to często do przeszukania pozostaje kilkumetrowy obszar i odnalezienie dobrze ukrytej skrzynki ze skarbami nie zawsze jest prostą sprawą.
Dla ułatwienia zadania społeczności stosują system oznaczeń, wskazujących na trudność odnalezienia skrytki, jak również dodatkowe wskazów, np. czy na poszukiwania można zabrać dzieci, czy miejsce jest dostępne dla osób niepełnosprawnych, albo czy potrzebna będzie latarka.
Samo odnalezienie skrytki może wcale nie być końcem zabawy. Poza wpisaniem się do dołączanego zazwyczaj logbooka (dołączonego notatnika albo kartki papieru), można zabrać ze skrytki jakiś przedmiot, dołożyć własny, albo np. wykonać jakieś związane ze skrytką zadanie – zasady, jak i zawartość skrytek są bardzo różne.
Różne są również cele, przyświecające poszukiwaczom. Poszukiwania mogą być dobrą okazją do odwiedzenia ciekawych miejsc, albo stanowić element jakiejś łamigłówki, której rozwiązanie wymaga odwiedzenia kilku kolejnych skrytek. Jednym z wariantów zabawy są tzw. Mystery Cache, gdzie odnalezienie skrytki wymaga rozwiązania jakiejś łamigłówki. W skrzynkach mogą również znaleźć się „podróżujące” przedmioty nazywane GeoKretami, które znalazca zabiera po to, by umieścić w innej skrytce.
Ruszamy na poszukiwania!
Poza wspomnianą wcześniej nawigacją GPS pomocne mogą okazać się również aplikacje, które dzięki integracji z serwisami, poświęconymi geocachingowi nie tylko pokazują lokalizację różnych skrytek, ale ułatwiają zabawę i dzielenie się ze społecznością swoimi osiągnięciami.
W przypadku smartfonów Lumia przykładem takiej aplikacji jest m.in. Geocaching Live czy Geocaching Plus, albo polska aplikacja OpenCaching ArW, zintegrowana z serwisem Opencaching.pl.
To wszystko, czego potrzeba, by zacząć zabawę. Jeśli zastanawiacie się, czy warto, po prostu sprawdźcie, jak to wszystko wygląda w praktyce. Wystarczy założyć konto w którymś ze wspomnianych serwisów, poczytać trochę o zasadach (w końcu to zabawa oparta na wzajemnym zaufaniu!) sprawdzić obecność skrytek w najbliższej okolicy i wyruszyć na poszukiwania!
Artykuł powstał we współpracy z firmą Microsoft.