Gigantyczna wpadka Groupona. Sprzedawał ofertę oszustów

Gigantyczna wpadka Groupona. Sprzedawał ofertę oszustów

Polacy z Wielkiej Brytanii nabrali Groupona (Fot. Flickr/The Wolf/Lic. CC by)
Polacy z Wielkiej Brytanii nabrali Groupona (Fot. Flickr/The Wolf/Lic. CC by)
Michał Michał Wilmowski
30.06.2011 14:27

Ponad 2 tysiące Polaków dało się nabrać na niezwykle atrakcyjną ofertę kursów językowych, sprzedawaną przez Groupona. Oszukanych byłoby pewnie więcej, gdyby internauci sami nie zaczęli sprawdzać podejrzanej szkoły.

Ponad 2 tysiące Polaków dało się nabrać na niezwykle atrakcyjną ofertę kursów językowych, sprzedawaną przez Groupona. Oszukanych byłoby pewnie więcej, gdyby internauci sami nie zaczęli sprawdzać podejrzanej szkoły.

99 zł zamiast 728 zł mieli zapłacić ci, którzy zdecydowali się kupić za pośrednictwem Groupona kurs języka angielskiego online w szkole BBC Learning. Oferta była naprawdę kusząca: zagraniczni nauczyciele, znakomite komentarze od byłych uczniów, "BBC" w nazwie.

Ponad 2 tysiącom osób nie wydało się to podejrzane. Ale Adam, czytelnik Alertu24, zaczął szkołę sprawdzać przy użyciu Google'a. Na stronie szkoły znalazł m.in. komentarz 43-letniego Jerzego z sierpnia 2009 roku o następującej treści:

W moim wieku myślałem, że już nigdy nie nauczę się języka. Po trzech miesiącach skończyłem kurs początkujący. W lipcu wybieram się po raz pierwszy do Londynu.

Problem w tym, że pan Jerzy nie mógł wtedy nauczyć się języka w BBC Learning, bo firmę zarejestrowano w Wielkiej Brytanii dopiero w październiku 2010 roku. Domena witryny, na której oferowane są kursy jest jeszcze młodsza: kupiono ją miesiąc temu.

Ale to nie koniec wielkiego oszustwa. Czytelnik Alertu24 znalazł na stronie szkoły zdjęcia rzekomych nauczycieli angielskiego. Jest tam Rachael z Los Angeles, jest Luke z Chicago... Oni i cała reszta nie istnieją, a w ich biografiach napisanych po polsku i angielsku nie brakuje błędów językowych.

Bezczelni oszuści wzięli zdjęcia ze stron różnych uniwersytetów, wymyślili własne nazwiska i dopisali im biografie. Rzekomi lektorzy to tak naprawdę szanowani wykładowcy m.in. z Austalii i Niemiec. Właściciele "szkoły" najwyraźniej myśleli, że nie da się znaleźć w Sieci człowieka, mając tylko jego zdjęcie.

Strona z nauczycielami zniknęła z Sieci zaraz po publikacji artykułu Alertu 24. Nieco później przestała działać cała witryna "szkoły".

Strona z lektorami (Fot. Alert24)
Strona z lektorami (Fot. Alert24)

Kłamstw jest więcej: szkoła nie ma sześciu placówek w Wielkiej Brytanii, jak twierdzi na stronie, a jej twórcy nawet nie potrafią poprawnie napisać brytyjskiego adresu. Nie ma też nic wspólnego z BBC, które prowadzi na swojej stronie platformę BBC Learning.

Groupon przyznał się do pomyłki i przeprosił swoich użytkowników, a tym, którzy dali się nabrać, obiecał zwrot pieniędzy. Ale i tak to dziwne, że taka firma, działająca na całym świecie, nie byla w stanie sama zauważyć grubymi nićmi szytego oszustwa.

Trzeba było akcji Alertu24 i korespondencji z rzekomym pracownikiem szkoły Romano Goslynem, który piękną polszczyzną napisał największemu graczowi na rynku zakupów grupowych, że to wszystko naprawdę da się wyjaśnić. Po tym i po sposobie, w jaki na witrynie władano angielskim, można się domyślić, że za wszystkim stoją Polacy.

BBC zareagowało od razu, wysyłając sprawę BBC Learning do swojego działu prawnego. Przedstawiciel Groupona, mimo że obiecał zwrot pieniędzy naciągniętym klientom, mówi jedynie o "wątpliwościach".

A przecież nie ma żadnych wątpliwości, że to największa wpadka w polskiej historii Groupona.

Źródło: Alert24

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)