Gorillatorch - bardzo wygodna i praktyczna latarka
Czasami trzeba coś naprawić lub dokręcić. Najczęściej jest to jakieś trudno dostępne i ciemne miejsce, a do wykonania danej pracy konieczne są dwie ręce. A co wtedy zrobić z latarką? Możliwości są dwie - trzymać ją w ustach (ale to może się źle kojarzyć) lub Gorillatorch. Ja wybieram to drugie!
15.10.2009 | aktual.: 14.03.2022 10:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Czasami trzeba coś naprawić lub dokręcić. Najczęściej jest to jakieś trudno dostępne i ciemne miejsce, a do wykonania danej pracy konieczne są dwie ręce. A co wtedy zrobić z latarką? Możliwości są dwie - trzymać ją w ustach (ale to może się źle kojarzyć) lub Gorillatorch. Ja wybieram to drugie!
Latareczka jest niezwykle praktyczna. Jak możecie zobaczyć na zdjęciu, można ją przyczepić, na przykład do obudowy komputera, gdy trzeba coś wymienić lub dołożyć do naszego pieca. Nóżki są giętkie, więc można jest wyginać w dowolny sposób. Na dodatek, ich końcówki wykonane zostały z magnesu, więc przyczepiają się do wszystkiego, co jest metalowe. Poza tym, można jest też wykorzystywać do trzymania śrubek, śrubokrętów i wszelkiego rodzaju kluczy. Magnesy są podobno wystarczająco mocne.
Sama latarka świeci przy pomocy diod LED i ma jasność 65 lumenów. Latarka ma pojawić się w sprzedaży jeszcze w tym miesiącu. Można ją kupić na stronie producenta: www.joby.com/store/gorillatorch w cenie 40€. I tu cały pies pogrzebany, bo cena jest zdecydowanie za wysoka.
Źródło: Ubergizmo