Gotowaniem podziel się z rodziną

Większość z nas zaczyna już przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia. Oczywiście, oznacza to sprzątanie całego domu, stanie w długaśnych kolejkach - i gotowanie tradycyjnych lub mniej tradycyjnych potraw. Zgodnie z tradycją ma ich być 12, więc trochę roboty przy tym jest...

barszcz z uszkami
barszcz z uszkami
Kira Czarczyńska

O ile jednak zapewne w sprzątaniu nikt nam nie pomoże, o tyle spokojnie można ułatwić sobie trochę sprawę z tym gotowaniem.

Większość z nas zaczyna już przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia. Oczywiście, oznacza to sprzątanie całego domu, stanie w długaśnych kolejkach - i gotowanie tradycyjnych lub mniej tradycyjnych potraw. Zgodnie z tradycją ma ich być 12, więc trochę roboty przy tym jest...

O ile jednak zapewne w sprzątaniu nikt nam nie pomoże, o tyle spokojnie można ułatwić sobie trochę sprawę z tym gotowaniem.

Zapewne niemal każdy z nas ma jakąś rodzinę, z którą utrzymuje kontakt. Względnie znajomych, też siedzących teraz w domach i zaczynających wielkie gotowanie. Część tych osób spotkamy nawet przy wigilijnym stole, jedząc wspólnie przygotowane wcześniej potrawy. Z innymi możemy zobaczyć się wcześniej.

Sposób na zmniejszenie ilości pracy, jaką musimy w to włożyć, jest bardzo prosty: podzielić się gotowaniem. Nie chodzi jednak o podział ról w kuchni, tylko rozdzielenie między siebie poszczególnych świątecznychpotraw.

Zawsze łatwiej i szybciej jest zrobić na przykład więcej farszu i ciasta, a potem skleić dwa razy tyle uszek - niż gotować dwie różne potrawy. Zasadniczo zaś, na stołach staną w Święta niemal te same potrawy, jako że ich zestaw jest również określony tradycją.

Zamiast się więc zamykać na kilka dni w kuchni, warto uzgodnić z rodziną czy znajomymi, kto przygotuje jakie potrawy. Jeżeli ja zrobię więcej uszek, sąsiadka ugotuje wielki gar barszczu do podzielenia na trzy mniejsze, kuzynka zajmie się pierogami, a ciotka przygotuje rybę - to mamy już trzy potrawy. Zajmie nam to zaś znacznie mniej czasu, ponieważ oszczędzamy cenne minuty, a nawet godziny, nie robiąc wszystkiego od podstaw samodzielnie.

Wrzucamy wszystko co się da do zamrażalnika i spokojnie czekamy na Święta. Potrawy, których zamrozić nie można, trzeba niestety i tak przygotować ostatniego dnia - nadal jednak zajmuje nam to znacznie mniej czasu.

Teraz wystarczy się umówić <a href="i rzecz jasna prezenty pod choinką" target="_blank">w Wigilię rano, podzielić przygotowane potrawy na odpowiednią ilość porcji, a potem wymienić się nimi. W domu rozmrażamy, podgrzewamy, rozkładamy na półmiski - i mamy jeszcze sporą część dnia wolnego. Kolacja na pewno będzie przyjemniejsza, kiedy nie usiądziemy do niej zmachani po przestawianiu niezliczonej ilości garnków i narobieniu się po łokcie.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.