Green Wheel - pomysł na rower dla leniwych i czyściochów

Green Wheel - pomysł na rower dla leniwych i czyściochów

Green Wheel - pomysł na rower dla leniwych i czyściochów
Katarzyna Kieś
01.03.2009 08:00, aktualizacja: 15.03.2022 08:32

Niedziela jest z założenia dniem lenistwa. Hołdując tej zasadzie, przeczytajcie sobie, jak możecie posiadany rower zamienić w pojazd, na którym nie tylko nie będziecie musieli wyciskać siódmych potów, ale i dojedziecie nim do pracy, a do biura wejdziecie bez zroszonego czoła i w koszuli nieprzesiąkniętej osobistą wilgocią. Chyba, że do pracy macie ponad 40 km w jedną stronę. To trzeba będzie trochę popedałować.

Niedziela jest z założenia dniem lenistwa. Hołdując tej zasadzie, przeczytajcie sobie, jak możecie posiadany rower zamienić w pojazd, na którym nie tylko nie będziecie musieli wyciskać siódmych potów, ale i dojedziecie nim do pracy, a do biura wejdziecie bez zroszonego czoła i w koszuli nieprzesiąkniętej osobistą wilgocią. Chyba, że do pracy macie ponad 40 km w jedną stronę. To trzeba będzie trochę popedałować.

Naukowcy z MIT (Massachusetts Institute of Technology) przedstawili pomysłowe urządzenie, które pozwala niewielkim nakładem pracy i kosztów przerobić każdy rower w jednostkę napędzaną prądem elektrycznym. Koncept wielkości talerza obiadowego nazywa się Green Wheel. Montuje się go na kole rowerowym. W urządzeniu znajduje się silnik elektryczny i niewielka bateria. Ładowanie może następować po podłączeniu do sieci elektrycznej (opcja dla skrajnych leni) albo podczas pedałowania. Pomysłodawcy szacują, że z Green Wheel można by się bez obaw pokusić o okrążenie Ziemi na równiku - urządzenie przeżyje ponad 63 000 km trasy.

Jedno ładowanie Green Wheela pozwala na pokonanie trasy do ok. 40 km. Dalsza jazda jest możliwa, ale już z tradycyjnym napędem rowerowym - na pedały. Do czasu ponownego naładowania baterii. Potem znów luksus lenistwa i wożenie się na własnonożnie wytworzonym prądzie elektrycznym. O cenie nic nie wiadomo - a szkoda. Jeśli jednak Green Wheel ma stać się wynalazkiem dla mas (a świat ponoć składa się w większości z leniwców), które coraz bardziej są świadome zagrożeń płynących z emitowania CO2 podczas jazdy samochodem oraz prowadzenia mało aktywnego trybu życia, cena nie powinna być wygórowana.

Źródło: Inhabitat

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)